nowy

Nie mam zbyt wiele czasu na to aby wałęsać się od sklepu do sklepu w poszukiwaniu ciekawostek. Mój dzień, każdy dzień jest bardzo precyzyjnie zaplanowany i bardzo rzadko zdarza mi się beztroskie całodzienne kupowanie...nie narzekam jednak bo nauczyłam się wykorzystywać międzyczas czyli chwile, które są wolne między tymi innymi zajętymi hihihii...jest tego pewien plus (+) jeżeli takowe znajduję, wiem dokładnie gdzie mam wejść ! Mam po drodze kilka sklepów, które monitoruję bo....bo znajduję tam często interesujące mnie rzeczy w niskich cenach. Tym sklepem między innymi jest KIK. Ma genialne promocje - para rajstop bawełnianych dla mojej córeczki za jedyne 4zł w kolorach powalających swoją różnorodnością !!!  Ale nie o rajstopach chcę pisać ale o prezentowanych taśmach ! Uwielbiamy stosować je do scrapów, przyklejamy nimi zdjęcia i ważne wiadomości problem jednak zawsze jest ten sam - CENA ! W KIK`u znalazłam ten przyjemny zestaw czterech taśm za 2,49 !!!! Niesamowita cena ! Taśmy są bły

Dokładnie tak moi drodzy ! Ten zagłówek chodził mi po głowie od dawna ale jakoś nie było szczególnego impulsu żeby go zrobić poza wielką chęcią...wiązało się to z pewnym nakładem finansowym a tego muszę teraz unikać dlatego chęci pozostały marzeniami zmienionymi w krążące po głowie myśli...jako, że moja Tosia to wielbicielka skakania wszelakiego, szczególnie po łóżku, impuls pojawił się natychmiast, trzeba było uzbroić ścianę w coś co zabezpieczy małą główkę przed niepotrzebnymi sińcami. Miały być poduchy na relingu, deska drewniana obita gąbką i materiałem...ale potrzeba jest matką natychmiastowego wynalazku z tego co pod ręką.      Przytargałam z piwnicy przód i tył metalowego łóżeczka w którym spał niegdyś mój synek, że już nie wspomnę o tym, że pierwszym jego użytkownikiem była moja starsza siostra hihihih. Ustawiłam jak widać u wezgłowia łóżka, na ścianie...na szczęście po przysunięcia łóżka do ściany rurki znieruchomiały i tak trwają bez dodatkowego przytwierdzania na stałe do śc

Uwielbiam takie wyzwania sprowokowane potrzebą chwili i chęcią sprostania zadaniu ! Szykowała się urodzinowa impreza mojej przyjaciółki,  więc dlaczego by nie zrobić czegoś ekstra na tę okazję, pomyślałam...posiadanie córki wywołuje w kobiecie pokłady nieopisanej kreatywności...przynajmniej ja tak mam. Kiedy urodził się mój syn, strasznie ubolewałam nad kolorystyką ubranek dla chłopców. Robiłam co mogłam żeby nie był szarobury ! Na ile było to możliwe to tak nie był. Po dziesięciu latach mam córeczkę i najchętniej wykupiłabym wszystkie ciuszki z działu dla dziewczynek bo każdy z nich jest na swój sposób piękny, że o kolorach tym razem nie wspomnę! Jako, że nie mam środków na to aby ulec takiemu szaleństwu, postanowiłam, że będę robić coś z niczego ! Jakiś czas temu kupiłam sztywny tiul w dwóch kolorach różowym i szarym, leżał i czekał na swój dzień...dawno a nawet bardzo dawno temu kupiłam w second handzie dwie zasłonki ikeowskie w piękne różowe kwiaty ! Był czas, że wisiały one w okni