Sobotnie odkrycie to jedno ale sobota nie byłaby sobotą gdybym nie znalazła i dla siebie czasu.
Nauczyłam się tak zarządzać swoim wolnym czasem żeby starczyło go dla wszystkich i dla wszystkiego. Nie wiem od czego ma zacząć...wybiorę moje ukochane maki których zrobienie zajęło mi trochę więcej czasu a to dlatego że nie miałam go zbyt wiele dla nich i robiłam je na raty...



Pokazuję maki, żeby nie było monotonnie ale to wcale nie znaczy, że poddałam się zimie i że zdobienie moich wydmuszek odłożyłam w kąt... o nie nie...każdego dnia powstaje nowe jajo a wraz z nim pomysły na wielkanocną dekorację moich skromnych wnętrz... ale o tym z czasem.
Podkładki i taca są ozdobione metodą decoupage oczywiście, dodałam jeszcze shabby chic żeby był na brzegach ten czerwony akcent i zakochałam się w tym komplecie. Pierwszy coup de foudre czyli uderzenie pioruna padło kiedy zobaczyłam serwetkę a teraz kiedy zafundowałam sobie te podkładki (których cały czas gdzieś mi brakowało w domu) nie mogę oderwać od nich oczu.

Komentarze

  1. przepiękny komplet,juz sobie wyobrażam jak cudownie wygląda na stole. Ah marzenie........

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj:) Pięknie tu u Ciebie, dobra energia płynie z Twoich fotografii oraz z tego, co na nich przedstawiasz, wspaniałe oraz wysmakowane dodatki, które pokazujesz bez wątpienia mogą występować w głównej roli i sprawiać, że wnętrze nabiera charakteru i uroku.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy