Naturalna niespodzianka

Nie przypuszczałam, że cokolwiek z nich wyrośnie...małe doniczki, jakby na przeczekanie ale okazało się, że na zawsze...po jednej umieściłam prawie na samym dnie, wedle przepisu bo robiłam to pierwszy raz....podlewałam i czekałam....podlewałam i podglądałam. Bardzo mi się zrobiło miło, kiedy z wnętrza pękającej ziemi zaczęły wydobywać się zielone strzelające do samego nieba listki... i myślałam, że na tym się skończy, ktoś mi jeszcze powiedział, że w pierwszym roku nie kwitną a tu niespodzianka !!!


Na razie widać jednego, pięknego, żółtego irysa, czekam na resztę gdyż wysadziłam ich około dziesięciu sztuk i jeszcze większą frajdą jest to, że nie wiadomo jaki kolor ujawni się następny gdyż na opakowaniu napisane było iż jest to mix kolorów - cudownie, już nie mogę doczekać się kolejnych cudów natury.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy