W letnim ogrodzie...

A w ogrodzie praca wre...nie mam własnego ogrodu więc kiedy wylądowałam na rodzinnym, przyglądałam się bardzo uważnie jego życiu i urodzie. Oto zatrzymane w kadrze chwile ogrodowej codzienności.



A gdzie ona tak biegnie, malutka ??? Od wewnętrznej strony, na płatkach naparstnicy są drobne włoski, biedne maleństwo strasznie trudną drogę miało do pokonania a do tego wszystkiego, jeszcze ktoś ją śmiał podglądać...



Pogoda słabo dopisuje owocom, czereśnie opadają zanim dojrzeją, porzeczki kwaśne i mało czerwone...smutne "ocieplenie" klimatu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy