Kolorowo


Kiedy wakacje spędzamy w bloku, trzeba ruszyć głową żeby czas nie przelatywał nam na niczym. Szczęśliwie, nigdy nam się to nie zdarzyło. Wyobraźni starcza na tyle, że ja nie nadążam uwieczniać każdego pomysłu mojego synka. Odkurzyliśmy więc ciastolinę wraz z którą scenariuszy końca nie było widać.


Tym razem odwiedziła nas Flo - z nią bawimy się wszystkim co napotkamy na swojej drodze.


Zostałam zaproszona na przyjęcie.




Nie byłam jedynym gościem. Zaproszono również Pana Bulwę ;-)




On też zachwycony był smakołykami.


To był bardzo kolorowy dzień, taki jakim zawsze lubię widzieć każdy który przeżywam.

Komentarze

  1. To był baaardzo kolorowy dzień !
    Przyjemności weekendowych życzę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy