Zainspirowana
Ushii stała się inspiracją dla wielu z nas. Jej pomysł z przerobieniem małej, niewyględnej klateczki na słodki drobiazg okazał się i w moim przypadku strzałem w dziesiątkę. A klateczka ? Znaleziona przypadkowo w tzw Sklepie za 4zł, zaopatrzona była w mechanizm grający i dwa małe, kolorowe ptaszki. Kiedy ją zobaczyłam przechodząc przypadkiem, przypomniał mi się post Ushii w którym opowiadała o tej niezwykłej metamorfozie. Jej klateczka została cukierasem w zabawie Candy, moja natomiast zawisła w oknie.

Powiem Wam, że to była świetna zabawa to przeprowadzanie metamorfozy - polecam bo to potwierdza tylko fakt, że w każdej rzeczy tkwi piękno tylko trzeba go wydobyć i umieć na nią spojrzeć pod odpowiednim kątem.

Komentarze

  1. fajnie wyszło.Tez mi sie podobał opis u Ushii.Zresztą ona dla mnie jest czarodziejką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje, ja tez wszedzie szukam piekna i ono wszedzie jest!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie wyszło, chętnie i ja bym sobie taką zafundowała lecz niestety nie mam gdzie jej położyć. Za dużo już tego wszytskiego u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna klateczka i widze Ewunia że szalejesz z logo

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała ozdoba !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Widze ze sie udalo z logo .....

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobne klatki.A pomysł też "odgapiłam" od Ushii....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewo, piękna! Mogłabym takie powiesić w pokojach Dziewczynek. Byłyby zachwycone. Pomysł świetny, tylko chyba nie znalazłabym czasu na realizację.
    Udanego tygodnia! E

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy