Krzyżyki po królewsku
Tak bardzo ostatnimi czasy stały się modne, że każda z nas chce mieć je u siebie w domu. Nadają szyku pomieszczeniu i swego rodzaju klasy. Do tej pory spod moich rąk wyszła tylko jedna haftowana korona, zrobiłam ją przy okazji wakacyjnej wymianki zorganizowanej przez Obsejsa Kasiulka. Piękna była ale ja bardzo nie lubię powielać tej samej rzeczy, wolę szukać nowej i z nią się mierzyć. Wreszcie znalazłam, nie jedną ale kilka, pomimo niezbyt dobrej jakości wydruku wzoru, zabrałam się do pracy, ich uroda nie pozwoliła mi z nich zrezygnować.

Komentarze

  1. Alors là, Ewa!!! si tu as les grilles des couronnes, c'est moi qui suis preneur!!! Superbe travail d'aiguille!!!bravo!!!
    Gros bisous et bon dimanche!
    Johanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne korony, w pieknym kolorze, bardzo ladnie prezentuja sie w tej jasnej ramce.
    pozdrawiam serdecznie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne hafty, podobnie jak ty haftuję bo sprawia mi przyjemnośc obserwowanie jak przbywaja kolejnekrzyzyki na materiale:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje krzyżyki rzeczywiście iście królewskie. Rama podkreśla ich urodę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Obrazeczek wyszyłaś wspaniały !!!
    Pięknie się prezentuje !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczna ozdoba mieszkania!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy