Mini wypoczynek

Jak nigdy mini i w okrojonym składzie ... pierwszy samodzielny wypad dzieci na kolonie wywołał straszną tęskontę i chęć zobaczenia jak sobie radzą. Wyruszyliśmy niemalże tuż za nimi ale w planie mieliśmy zaliczenie kilka miejscowości, które stały się etapami naszego podróżowania.

Kraków i Wianki




Pogoda nie zasługiwała na miano letniej ale była odpowiednią na długie spacery po pięknym mieście. Oczywiście nie widzieliśmy wianków pływających po Wiśle bo jakoś umyka nam przed nosem ten moment już kolejny raz z kolei ale atmosfera tego dnia i tego miasta zawsze warta jest uwagi. Po spokojnie spędzonej nocy i miłym południu w Krakowie, wyruszyliśmy dalej, ku górom.
Wisła



Nigdy nie miałam okazji być w tym mieście i wrażenia mam bardzo pozytywne. Oczywiście pięknie położone, zadbane i czyste. Centrum powitało nas szeroką promenadą po której leniwie snuliśmy się szukając przytulnego miejsca do wypicia kawy. Nieopodal, natknęliśmy się na mały park z cudnie intensywną zielenią, atrakcjami dla dzieci, małym amfiteatrem i szumem przepływającej rzeki. Wisła była kolejnym przystankiem na naszej drodze do celu jakim była malutka miejscowość o dźwięcznej nazwie Rycerka Górna.


Piękne widoki, cisza, spokój, życie toczy się jakby swoim tempem.... mimo, że środek tygodnia, nie czuć tam pośpiechu ani gonitwy za czasem - ten pożądek dnia wyznacza przyroda a nie człowiek. Tydzień zdala od telewizora, gier komputerowych i miasta...myślę, że każdemu z nas by się przydał taki czas.

Komentarze

  1. Dawno nie byłam w Krakowie. Próbowałam swojego lubego zaciągnąć na małą wycieczkę, ale on marudzi, że nie ma ochoty na tłumy ludzi. Za to góry chyba by mu odpowiadały. Twoje zdjęcia są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki Twojeje fotorelacji przenioslam sie w czasie o dobrych kilka lat... W Wisle bylam ostatnio jeszcze w liceum...
    W Krakowie bylam rowno 3 lata temu - to staly punkt podczas wizyt w Polsce. Bardzo lubie spacery po Starowce i wspominki studenckich czasow... Ech!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko pozazdrościć i póść w Twoje ślady...Dziękuję przy okazji za udział w moim candy i baardzo serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy