Wiosennie
Już wspominałam o tym, że uwielbiam polne kwiaty... pokazywałam już bukiet stworzony po drodze na poranne zakupy... a dzisiaj kolejna piękność... tym razem zupełnie inna kolorystyka
Chabry, niezapominajki, maki, dzwoneczki - cudowne, delikatne ... i wydawałoby się, że bezbronne... cóż, przy tych bukietach to ja staję się zupełnie bezbronna...
![](//1.bp.blogspot.com/-B9bmjRF1BQ8/TfdqncqSiNI/AAAAAAAAEsY/iqwDQ81noJk/s550/2011-06-141.jpg)
Aby móc normalnie funkcjonować, ten piękny bukiet przywieziony przez mojego męża z rowerowej przejażdżki, musiał wylądować na balkonie - mój wyczulony nos bardzo szybko wyłapał krążące w powietrzu pyłki i radość się skończyła. Aby mogła trwać, podziwiam go zza szyby mojego saloniku a kiedy wychodzę na balkon, od razu daje o sobie znać.
Poniżej jeszcze kilka migawek z dnia dziecka w mojej dzielnicy.
Cieszy mnie bardzo fakt, że od jakiegoś czasu, różne firmy wyciągają z mieszkań całe rodziny i pozwalają im spędzać miło czas. Są animatorzy, którzy proponują dzieciom przeróżne zabawy nie wymagające żadnych nakładów finansowych rodziców - każdy ma szanse, nie tylko ten co ma pieniążki ale i ten kogo na wiele atrakcji nie stać.
Mieszkam w takiej dzielnicy gdzie bardzo prężnie działają dwa Domy Kultury - jeden nowo odrestaurowany pałacyk pierwszego właściciela położonej nieopodal huty i drugi położony na wyciągnięcie niemalże ręki od mojego bloku. Propozycje obydwu domów są tak bogate, że każdy może naleźć tam coś dla siebie - na zdjęciu powyżej grupa taneczna "Skarrrrpety" zachwycająca się otrzymanymi dyplomami - to takie podsumowanie całorocznej ich pracy .
Pozdrawiam Was słonecznie, Ewa
![](http://4.bp.blogspot.com/-01LcHKsVucM/Tfdpe61HTAI/AAAAAAAAEsQ/see9IuuVvxA/s550/2011-06-14.jpg)
![](http://1.bp.blogspot.com/-B9bmjRF1BQ8/TfdqncqSiNI/AAAAAAAAEsY/iqwDQ81noJk/s550/2011-06-141.jpg)
Aby móc normalnie funkcjonować, ten piękny bukiet przywieziony przez mojego męża z rowerowej przejażdżki, musiał wylądować na balkonie - mój wyczulony nos bardzo szybko wyłapał krążące w powietrzu pyłki i radość się skończyła. Aby mogła trwać, podziwiam go zza szyby mojego saloniku a kiedy wychodzę na balkon, od razu daje o sobie znać.
Poniżej jeszcze kilka migawek z dnia dziecka w mojej dzielnicy.
![](http://4.bp.blogspot.com/-O_ignpLNiGg/TfdvzkJoEiI/AAAAAAAAEsg/-a-4D7cujCw/s550/2011-06-034.jpg)
![](http://3.bp.blogspot.com/-o-vhlTJAfgg/TfdxIuEr5fI/AAAAAAAAEso/yWEJYcumqzY/s550/Kola%25C5%25BCe6.jpg)
Pozdrawiam Was słonecznie, Ewa
Ewuś, no jest pięknie ! Bukiet cudowny, a osiedlowa inicjatywa to świetna sprawa. Przybliża i integruje małe społeczności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa, takie kwiaty moglabym miec w domu caly rok, przypominaja dzieciece lata, mlodziencze tez, babcie ,mame, Polske... Sliczny ! Ag
OdpowiedzUsuńPrzepiękny bukiet!!!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kwiaty z Twojego bukietu:)
OdpowiedzUsuńRównież marzy mi się taki piękny bukiet jak Twój. Uwielbiam kolor niebieski a chabry mają przepiękny jego odcień.
OdpowiedzUsuńMój polny bukiet już prawie tydzień stoi i nadal mnie urzeka prostotą:) Twój piękny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dobrze, że nie uczula Cię od patrzenia :-)
OdpowiedzUsuńA jest na co popatrzeć. Jutro z córkami ruszam w pole. I biedna jesteś z tymi pyłkami :-(
Piękny i kolorowy bukiet !!!
OdpowiedzUsuńWidać, że "Dzieciaki" miały niezłą zabawę ;-)
Pozdrawiam Aga
Bukietowa feria barw powala!!! nic tylko pozazdrościć takich doznań optycznych :)
OdpowiedzUsuń