Krzyżykowo
Komentarz ABilly pod ostatnim postem natchnął mnie aby zakończyć odłożony w kąt malutki haftowany alfabet. Takich niedokończonych prac poleguje troszkę w mojej magicznej szufladzie, czekają wszystkie na natchnienie i na zielone światło. W mojej głowie również rodzi się tęsknota za kanwą, kolorową muliną i pięknymi wzorami, więc czuję, że niedługo przeskoczę z tej papierowej krainy na jakiś czas w tę nitkowo-tkaninową ;-)
wcale to jednak nie oznacza, że ją porzucę na zawsze ! Oj nie nie, nie raz już pisałam, że mam pewne, swoje ulubione dziedziny do których wracam, za którymi tęsknię i w których lubię się realizować. Czasami coś mnie pochłonie na dłużej jak teraz scrapbooking i cudnie piękne papiery ale przychodzi czas, że myśli zaczynają zwracać się ku biżuterii, decoupage`owi i haftom. Dojrzewam też do kupna maszyny ale obecne wydatki troszkę przerosły moje oczekiwania, więc pomysł chwilowo został odsunięty na dalszy plan...ale kto wie, może i w szyciu się odnajdę i poczuję tak dobrze jak w wyżej wymienionych zajęciach ? Na razie uskuteczniam szycie ręczne dlatego to co się rodzi w moich dłoniach jest malutkie, na miarę moich ręcznych możliwości.
Lubię podejmować wyzwania, lubię się sprawdzać w różnych zajęciach i przedsięwzięciach więc może szycie też okaże się jedną z tych dziedzin do której będę wracać...? Tymczasem zostaję przy tym co jest i szykuję się do najważniejszego wyzwania w życiu kobiety, jak temu sprostam to reszta nie będzie dla mnie żadnym problemem :-) Pozdrawiam Was słonecznie, Ewa
wcale to jednak nie oznacza, że ją porzucę na zawsze ! Oj nie nie, nie raz już pisałam, że mam pewne, swoje ulubione dziedziny do których wracam, za którymi tęsknię i w których lubię się realizować. Czasami coś mnie pochłonie na dłużej jak teraz scrapbooking i cudnie piękne papiery ale przychodzi czas, że myśli zaczynają zwracać się ku biżuterii, decoupage`owi i haftom. Dojrzewam też do kupna maszyny ale obecne wydatki troszkę przerosły moje oczekiwania, więc pomysł chwilowo został odsunięty na dalszy plan...ale kto wie, może i w szyciu się odnajdę i poczuję tak dobrze jak w wyżej wymienionych zajęciach ? Na razie uskuteczniam szycie ręczne dlatego to co się rodzi w moich dłoniach jest malutkie, na miarę moich ręcznych możliwości.
Lubię podejmować wyzwania, lubię się sprawdzać w różnych zajęciach i przedsięwzięciach więc może szycie też okaże się jedną z tych dziedzin do której będę wracać...? Tymczasem zostaję przy tym co jest i szykuję się do najważniejszego wyzwania w życiu kobiety, jak temu sprostam to reszta nie będzie dla mnie żadnym problemem :-) Pozdrawiam Was słonecznie, Ewa
Ewo, kobieta Renesansu z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny haft! niesamowicie subtelny :)
OdpowiedzUsuńKochana czy to o mnie chodzi? Nie mam pojęcia o jakim komentarzu piszesz ale cieszę się, że do krzyżyków wracasz:) One jednak wciąż są moją miłością:)
OdpowiedzUsuńA z tym wielkim wyzwaniem na pewno dasz sobie radę! To już niebawem prawda?
Buziaki xxx
Karteczka piękna !!!
OdpowiedzUsuńAlfabetowa ;-) zawieszka cudnie się prezentuje !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Jest to przedmiot niesamowitej urody w przecudnych kolorach. Możesz być z siebie dumna :-)
OdpowiedzUsuńetui na komórkę czy okulary? subtelny zestaw kolorów, mój ulubiony; zaintrygowały mnie dwa elementy
OdpowiedzUsuń1. paryska karteczka w tle - opowiesz o niej kilka słów?
2. jakie największe wyzwanie w życiu kobiety masz na myśli; kazda z nas ma swoje duże i większe, a jakie jest Twoje? czuję się złowiona na haczyk ciekawości :)))
Piekny i specyficzny klimat maja Twoje krzyzykowe prace!
OdpowiedzUsuńEwuniu myslami jestem z Toba i wyczekuje radosnych wiesci! Trzymam kciuki i pozdrawiam!
:)podpisuję się pod Olką:)I równiez czekam na dobre wieści:)
OdpowiedzUsuń