Różowy to stan umysłu
Nie miałam z nim nigdy zbyt wiele do czynienia. Nie lubiłam go do czasu kiedy zauważyłam, że niektóre jego odcienie do mnie pasują...wtedy zaczął pojawiać się sporadycznie, jako dodatek.
![](//3.bp.blogspot.com/-BMfic3ZtsGo/TpPUcfVMqjI/AAAAAAAAFEY/_tmuqx6Xhp4/s550/2011-10-10.jpg)
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży i że to będzie dziewczynka opanował mnie swoisty zwrot ku różowemu i co najśmieszniejsze ku odcieniowi, którego lekceważyłam czyli tzw. majtkowego. Gdzieś podświadomie wybierałam różowe ubranka, kocyki podobały mi się tylko te z dodatkiem tego właśnie koloru a i wózek też znalazłam taki gdzie odrobina tego koloru jest. Kiedy w oczekiwaniu na moją córcię otworzyłam kiedyś szufladę z jej ubrankami ogarnął mnie śmiech z samej siebie. Poczułam jakbym świat oglądała przez różowe okulary ;-))
Ciekawa jestem sama czy to potrzeba odreagowania za stan kiedy mój syn był malutki i rynek serwował chłopięce ubranka w bardzo ponurych kolorach, czy to tak zawsze jest kiedy rodzi się dziewczynka ? A Wy moje drogie, jako mamy i babcie, jakie macie doświadczenia w tym temacie ?
Na koniec chciałam Wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować za gratulacje i Waszą obecność w czasie kiedy czas oczekiwania na moją pociechę bardzo się wydłużał. Nie mam teraz zbyt wiele czasu na ciągłą obecność w blogowym świecie ale kiedy nadarza się taka okazja jestem w nim i podziwiam Wasze poczynania. Dziękuje jeszcze raz za wszystkie miłe słowa !
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do mojego głodomora ! Ewa
![](http://3.bp.blogspot.com/-BMfic3ZtsGo/TpPUcfVMqjI/AAAAAAAAFEY/_tmuqx6Xhp4/s550/2011-10-10.jpg)
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży i że to będzie dziewczynka opanował mnie swoisty zwrot ku różowemu i co najśmieszniejsze ku odcieniowi, którego lekceważyłam czyli tzw. majtkowego. Gdzieś podświadomie wybierałam różowe ubranka, kocyki podobały mi się tylko te z dodatkiem tego właśnie koloru a i wózek też znalazłam taki gdzie odrobina tego koloru jest. Kiedy w oczekiwaniu na moją córcię otworzyłam kiedyś szufladę z jej ubrankami ogarnął mnie śmiech z samej siebie. Poczułam jakbym świat oglądała przez różowe okulary ;-))
Ciekawa jestem sama czy to potrzeba odreagowania za stan kiedy mój syn był malutki i rynek serwował chłopięce ubranka w bardzo ponurych kolorach, czy to tak zawsze jest kiedy rodzi się dziewczynka ? A Wy moje drogie, jako mamy i babcie, jakie macie doświadczenia w tym temacie ?
Na koniec chciałam Wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować za gratulacje i Waszą obecność w czasie kiedy czas oczekiwania na moją pociechę bardzo się wydłużał. Nie mam teraz zbyt wiele czasu na ciągłą obecność w blogowym świecie ale kiedy nadarza się taka okazja jestem w nim i podziwiam Wasze poczynania. Dziękuje jeszcze raz za wszystkie miłe słowa !
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do mojego głodomora ! Ewa
Gratulacje Ewo!:) I dużo dobrego:)
OdpowiedzUsuńWitaj Tosiu na naszym świecie!
OdpowiedzUsuńEwuniu córeczka sam słodziak, śliczna.
Życzę Tobie i córeczce dużo zdrowia , niech się chowa szczęśliwie
I ja też polubiłam z tego samego powodu różowy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was
Ewo, ja też nie lubiłam tego koloru, a jednak przy Dziewczynkach się złamałam ;) Choć muszę przyznać, że z wielkim umiarem, bo założenie było takie, że różu nie będzie wcale.
OdpowiedzUsuńmam córkę (12 lat ubiera się sama o zgrozo) - jak była mała oczywiście że był róż - w przedszkolu miała przezwisko u swoich pań landrynka :)
OdpowiedzUsuńteraz od dwóch lat mam też syna - latem nosił różowy t'shirt a co !!!
a róż jak pojawiają się dziewczynki zawsze się trafi nawet jak go sama nie kupisz to ktoś przyniesie hihihih
buziaki w maleńki nosek gratulacje starszemu bratu - proszę przekaż mu że ma sporo roboty tyle już on umie a tyle musi siostrę nauczyć !!!
a tobie sił dodaję bo ich trzeba najwięcej do ogarnięcia wrzechswiata :)
A ja różowy lubię tylko nie mam kogo tak ubierać:(
OdpowiedzUsuńO tak rozowy to jest to:)
OdpowiedzUsuńWielkie gratuleacje, bo nie mialam okazji, niech corcia szczesliwie sie chowa.
pozdrawiam was obie:)
Może należy zmienić nazwę bloga na WIDZĘ MÓJ ŚWIAT NA RÓŻOWO? :-)
OdpowiedzUsuńDo czasu, ale jednak?
Gratulacje:) Zdrówka dla maleństwa:) Różowy to piękny kolor, idealny dla dziewczynki:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńxnam ten stan doskonale i bardzo cie rozumiem w tym temacie;)))i zaluje troche, ze mój synuś który urodzi sie w lutym juz nie bedzie mógł tych ubranek wykorzystac, bo rzeczywiscie zarezerwowany jest raczej dla dziewczynki;))) z niebieskim juz nie jest to takie oczywiste, bo dziewczynce tz ładnie;)))buziaki-przeslodkie te butki;))ja juz nie moge sie doczekac mojego synusia na swiecie;))mam nadzieje,ze zleci mi szybko;)
OdpowiedzUsuńC'est plein de douceur...
OdpowiedzUsuńBonne soirée
Ja w sprawie akcji u Mamuśki Martuśki, rozumiem że zgodnie z zasadami wymiany prezentowej zapisujesz się na mój prezencik który wystawiłam na blogu http://mamaglamour2011.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńProszę prześlij mi swoje namiary do wysyłki na maila nurekaga@wp.pl
Pozdrawiam.
Gratulację, córcia śliczna:) mi się marzy szafa pełna różowych słodkich śpiochów i półki z lalkami ...:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję córci i wyboru imienia;). Hihi moja Tosieńka też powinna pojawić się lada dzień:)
OdpowiedzUsuńA różowy ... cóż mam dokładnie, ale dokładnie tak samo!!!! Omijałam ten kolor, a teraz już dwie szuflady różowości czekają na swą właścicielkę.
Pozdrawiam ciepło!