Z rogalem Ci do twarzy

Zwykle przed świętami gromadzę ciekawe przepisy, głownie na słodkości bo to była od zawsze moja działka. Dzisiaj chciałabym podzielić się z wami jednym z nich, jak zwykle bardzo przystępny jeżeli chodzi o wykonanie.

Już wiadomo, że będę mówić o rogalikach. Dlaczego są takie niesamowite ? Dla mnie jak zwykle najważniejsze jest przygotowanie. Nie lubię spędzać całego dnia poświęcając go jednej potrawie dlatego przepis na nie ujął mnie za serce. Po drugie, kiedy już powstaną, nie można przestać ich jeść, są delikatne i rozpływają się w ustach.


Oto składniki i przepis na wykonanie:

1/2 kg mąki
1 kostka margaryny
2 jajka całe
1 żółtko
cukier ( na dnie szklanki około 2 cm)
5 dkg drożdży
łyżeczka proszku do pieczenia
cukier waniliowy
1/2 l śmietany
szczytpa soli

Drożdże rozprowadzić w szklance śmietany, margarynę zetrzeć na dużych okach tarki i dorzucić resztę składników. Wszystko mieszamy mikserem. Po połączeniu składników, ciasto wychodzi klejące ale nie należy się tym przejmować tylko włożyć go do lodówki na dwanaście godzin. Najlepiej przygotować je sobie wieczorem a rano następnego dnia działać. Ciasto w lodówce fajnie wyrasta (ku mojemu zdziwieniu). Ja osobiście odrywałam je sobie po kawałeczku, po wysypaniu na stolicę mąki, chwilkę ten kawałek ciasta wyrabiałam i zaraz potem wałkowałam na kształt koła. Wycinałam trójkąty i na każdy układałąm marmoladę lub biały ser. Pieczemy 15min. w temperaturze 180 stopni. Zaletą wielką tego przepisu jest to, że jeżeli nie udałoby się Wam w danym momencie przygotować rogalików z całego ciasta, możecie je śmiało schować do lodówki i zrobić drugie podejście. Ja właśnie tak zrobiłam. Przygotowywałam je o 6 rano, do pierwszego płaczu Tosi, potem już musiałam pracę odłożyć i wróciłam do niej popołudniu.

Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu, ja zamierzam je powtórzyć właśnie na święta - nie wiem czy podwójna porcja nie była by dobrym rozwiązaniem ;-))
Pozdrawiam Was przed świątecznie, Ewa

Komentarze

  1. Wyfglądają tak pysznie że mam opchotę policać monitor... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z serem, mmmm, muszą być przepyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm,wyglada ciekawie,zwłaszcza drozdże gwarantują pulchność tych rogalików.Zaraz przebuszuję lodówkę;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewciu, takie rogaliki to prawdziwa pychota.
    Ja dzisiaj walczę z bigosem. Takim prawdziwym na kupie mięsa i na wytrawnym winie.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje drożdżowe smaki;)jednak z dodatkiem śmietany jeszcze nie próbowałam/pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. ca à l'air délicieux. C'est du fromage dedans?
    Hier, j'ai fait des rochers au chocolat et aux amandes.
    Ma douce Ewa, j'espère que vous allez tous très bien.
    Bisous
    Johanna

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy