projekty, projekty i zabawa

Art-piaskownica zaproponowała projekt 12/12, czyli co miesiąc proponowany jest jeden temat i osoby chętne do zabawy przedstawiają swoją interpretację. Zupełnie nie rozumiem dlaczego wcześniej nie doceniałam kreatywności tego bloga, cóż, jak to stare przysłowie mówi "lepiej późno niż wcale" ! Do zabawy można się przyłączyć w każdej chwili, więc ruszyłam głową i się przyłączyłam nadrabiając jeszcze styczeń (mam nadzieję, że tak można). Oto moja interpretacja propozycji na luty !

Pozwoliłam sobie zrobić dwa w jednym a serducho wydziergałam zupełnie sama i to do tego pierwszy raz w życiu hihihih, myślę, że gdzieś w tłoku ujdzie ;-)) A co ze styczniem ? Tematem minionego miesiąca było Huggs and Kisses, poniewierały się w mej szufladzie zdjęcia z czasu kiedy mała Tosia była jeszcze mieszkanką mojego brzucha a mój synek nie mógł się jej doczekać no i temat spasował mi idealnie.


Już nie mogę doczekać się kolejnego tematu ale powstrzymuję się od myślenia o nim bo to nierozerwalnie jest połączone z mijającym czasem a zbyt szybkie przeganianie go niezbyt mnie interesuje, więc skupiam się na dniu codziennym i śledzę Art-piaskownicę dalej, zapewne zaproponuje znowu coś fajnego.
Pewnego razu zwróciłam uwagę, że krąży na blogach zabawa w tzw. Nigdy nie wychodzę z domu bez... i Nasze ulubione seriale. Do zabaw zaprosiła mnie MariaPar, której bardzo dziękuję za pamięć i ciągłą obecność. Jak zabawa to zabawa, oto moje produkty nierozłączki:

Znalazłam bardzo fajny podkład polskiej firmy Wibo, jak do tej pory najlepszy z testowanych również bardzo drogich zagranicznych. Stwierdziłam, że spróbuję znaleźć wśród tych produktów z niższej półki coś, co może a nuż, okaże się idealne. I jest, aksamitny, nie pozostawiający warstwy ochronnej na twarzy fluid, mam wrażenie, że po nałożeniu łączy się ze skórą twarzy, wyrównując jej koloryt. Wystarczy nałożyć go niewiele aby uzyskać efekt - jak dla mnie bomba ! Z tego towarzystwa zachwyciła mnie jeszcze kredka Avonu z drobinkami brokatowymi, w moim przypadku jest to kolor śliwki, a jakże. Co najważniejsze, brokat to nie są wielkie płatki błyszczących blaszek ale drobineczki, które bardzo dyskretnie się błyszczą na powiece. Niby ich nie widać a jednak dzięki nim kreska robi się bardziej intrygująca ;-)) To tyle zachwytów, reszta spełnia swoją rolę w stopniu dobrym i jest wystarczająca na co dzień.
Do zabawy zapraszam: Olqę, Anyę, Atenę, Elisse, Basię


A co do seriali, moim ulubionym serialem był zawsze Czterdziestolatek !!!
A teraz oglądam Przepis na życie.
Na konie już moje podsumowanie minionego tygodnia.

Muszę powiedzieć, że nie zmarnowałam minionego tygodnia ! Nie robiłam niczego na siłę i tylko dlatego żeby mieć co tutaj napisać, po prostu działo się ! I o to chodzi, żeby się działo a nie żeby się okazało, że najlepszy czas się przespało ! I tym rymowanym akcentem kończę mój dzisiejszy wpis i pozdrawiam moje wierne czytelniczki !!! Ewa

Komentarze

  1. Bardzo podobają mi się Twoje prace do art-piaskownicy, dziękuję za zaproszenie do zabawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Interpretacja na luty,absolutnie swietna i trafiona w dziesiatke. To jest pierwsze serduszko ktore zrobilas, hm... no to wychodzi na to ze jestes utalentowana!
    Dzieki za zaproszenie do zabawy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo, o moich niezbednych kosmetykach pisalam w poprzednim poscie, wiec napisze tylko o moich ulubionych serialach (w nast. poscie) ok?
    sciskam serdecznie, milego dnia!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny kolaż. To wielka sztuka przy malutkim dziecku zorganizować czas dla siebie.
    W tej chwili Emilka buja się na leżaczku, gadając do lusterka, a ja sobie klikam :-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Interpretacja lutowa super...banerek rewelacja, mega wiosenny;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Serducho fajne.
    Projekt fajny.
    LOVE z kredek przefajne.

    OdpowiedzUsuń
  7. cudne pierwsze zdjęcie z kredek. bardzo oryginalny pomysł.
    zdjęcie z synem pokazuje Waszą bliskość i uczucie. brawo!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy