Reportaż o sobie
Rano natrafiłam na bloga Happyholic,
świetna sprawa, pomyślałam, szczęścia przecież nigdy za wiele ! W projekcie na luty trzeba zrobić reportaż o sobie to pretekst do wypracowania w sobie umiejętności zauważania tego na co często nie zwracamy uwagi lub nam gdzieś ulatuje - czyli codziennych drobiazgów, które tworzą nasze życie a zupełnie ich nie widzimy. Dzieje się tak dlatego, że nie żyjemy codziennością, wciąż wyglądamy kolejnego dnia i robimy plany na przyszłość, tym samym chwila obecna mija niezauważona. Tracimy ją na zawsze a wraz z nią często ważne wydarzenia - też mi się to zdarza, stąd moja chęć do podjęcia się tej zabawy.
1 luty - Popołudniowy relaks - temat zaproponowany przez pomysłodawczynię jako impuls do zatrzymania się na chwilkę i uwiecznienia jej na zdjęciu.
Ostatnio chodzi za mną motyw babuszek. Znalazłam w sieci darmowy wzór i zabrałam się za haftowanie. Na razie, nie mam zbyt wiele czasu na popołudniowy relaks gdyż moje malutkie dziecię po południu w ogóle nie śpi, zdarzy jej się czasami przedrzemać jakieś pół godziny ale nie dłużej...ma to chyba po mamusi...też nie lubi tracić czasu na sen ;-))
A oto moje dwa szczęścia, Prince et Princesse
![](//2.bp.blogspot.com/-JV9VRzjDiUc/Tym04CoysmI/AAAAAAAAFjo/FtMpH7784B8/s550/2012-01-171%2Bkopia.jpg)
Black and white !
Serdecznie wszystkie Was pozdrawiam, zachęcam do zabawy - wszelkie informacje o zabawie znajdziecie na pasku po prawej stronie.
Bardzo dziękuję również za przemiłe komentarze pod ostatnim postem !
Ewa
świetna sprawa, pomyślałam, szczęścia przecież nigdy za wiele ! W projekcie na luty trzeba zrobić reportaż o sobie to pretekst do wypracowania w sobie umiejętności zauważania tego na co często nie zwracamy uwagi lub nam gdzieś ulatuje - czyli codziennych drobiazgów, które tworzą nasze życie a zupełnie ich nie widzimy. Dzieje się tak dlatego, że nie żyjemy codziennością, wciąż wyglądamy kolejnego dnia i robimy plany na przyszłość, tym samym chwila obecna mija niezauważona. Tracimy ją na zawsze a wraz z nią często ważne wydarzenia - też mi się to zdarza, stąd moja chęć do podjęcia się tej zabawy.
1 luty - Popołudniowy relaks - temat zaproponowany przez pomysłodawczynię jako impuls do zatrzymania się na chwilkę i uwiecznienia jej na zdjęciu.
![](http://2.bp.blogspot.com/-9u0KI2HWb0A/TymzrxjP-1I/AAAAAAAAFjc/7IhETujCQoU/s550/Temp.jpg)
A oto moje dwa szczęścia, Prince et Princesse
![](http://2.bp.blogspot.com/-JV9VRzjDiUc/Tym04CoysmI/AAAAAAAAFjo/FtMpH7784B8/s550/2012-01-171%2Bkopia.jpg)
Black and white !
Serdecznie wszystkie Was pozdrawiam, zachęcam do zabawy - wszelkie informacje o zabawie znajdziecie na pasku po prawej stronie.
Bardzo dziękuję również za przemiłe komentarze pod ostatnim postem !
Ewa
Ależ Twoja Tosia rośnie w zawrotnym tempie ! Śliczna uśmiechnięta para.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne rzeczy wychodzą z tego popołudniowego relaksu :)
OdpowiedzUsuńNo i muszę pryznać, że masz w domu wspaniałą książęcą parę :)
Tosia to prawdziwa księżniczka.
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach:) ślicznota!
warto znaleźć czas na relaks choć niekiedy tak trudno.
Książę dzielnie księżniczkę dzierży :-)
OdpowiedzUsuńCudowne dzieciaki:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPrzy malutkiej twoj synek od razu wydaje sie doroslejszy niz jest ! Sliczne dzieci !
OdpowiedzUsuń