Łyk herbaty i japońska piękność

Bardzo lubię pić herbatę...w ciągu dnia wypijam jej hektolitry dlatego będąc w sklepie szukam ciekawych smaków, wyglądam nowości. Tym razem chcę pochwalić Biedronkę !. Nie bywam tam zbyt często gdyż znajduje się w zupełnie innej dzielnicy, trafiłam tam w poszukiwaniu tańszych pieluch a znalazłam TO.
Smak jest mi znany bo przecież na każdym kroku można znaleźć herbatę pomarańczową, jednak tę gorąco polecam. Dlaczego ? Przede wszystkim czarna herbata, która stanowi jej podstawę jest dobra sama w sobie, dodatkiem do niej jest skórka pomarańczy i nagietek - całość tworzy bardzo aromatyczny napój o subtelnym posmaku tropiku.
W opakowaniu mieści się dwadzieścia słodkich piramidek. Wizualnie bardzo przypomina Liptona, cena jednak jest dużo bardziej pociągająca, 4 zł bez grosza. Polecam bo to na prawdę nie będą stracone pieniądze. A co do niej ? Japońska piękność ... idealna na popołudniową herbatę ... mam je w domu dwie...dawno temu dostałam je od kuzynki. Patrząc na nią, wydaje się być jedną z wielu malutkich filiżanek. Ma jednak w sobie coś, czego nie widać na pierwszy rzut oka.
Na jej dnie (patrz zdjęcie po prawej stronie) jest wyciśnięta kobieca głowa, zaskakujące kiedy się to zauważy...bardzo słabo widać jej zarys ... wystarczy jednak podnieść filiżankę i ustawić ją pod światło ...oto co nam się ukazuje
Niezwykła w swej zwykłości...Ot, taka mała, niepozorna filiżanka...A na koniec jeszcze mała inspiracja, taka do herbaty ;-))
                                                                            zdjęcie znalezione na Pinspire.pl
Pozdrawiam poniedziałkowo, Ewa

Komentarze

  1. herbatke ta piłam - świetna :)

    te ciasteczka to sama zrobiłaś ???????????

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewo, herbatę taką kupuję, ale dotąd z cytryną. Skoro zachwalasz spróbuję również tą z pomarańczą.
    A pomysł na ciasteczka faaaantastczny!
    pozdrawiam cieplutko!
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż się dobrze musiałam ciastko przyjrzeć! Wspaniałe!
    A filiżanka faktycznie bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  4. Herbatę bardzo lubię, dlatego wypróbuję i tę pomarańczową, którą polecasz:) Ciasteczka wspaniałe:)
    No i zdjęcia... piękne:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo, kupię jak będę następnym razem :) Bardzo ładna filiżanka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładne zdjęcia, aż się chce zaparzyć herbatę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam starą japońską filiżankę i na jej dnie też ukryta jest gejsza.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Beaux et bons ces petits biscuits en forme d'étiquette+++ J'adore l'idée.
    Bisous

    OdpowiedzUsuń
  9. jaki świetny pomysł na herbatniki :-)
    i te cudne zawieszki!
    pozdrowionka :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi sie podoba Twój blog:)) Pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy