Mniam Mniam
Moja Tosia to prawdziwy łasuch !!! Budzi się zawsze z tym samym słowem na ustach i ledwie otworzy oczy i jeszcze je przecierając, pokazuje paluszkiem na kuchnię ;-))
Am Am wychodzi jej bardzo dobrze a jeżeli coś przypadnie jej do gustu, głaszcze radośnie brzuszek krzycząc na całe gardło Mniam Mniam ...
Jak tu nie gotować kiedy ma się takich odbiorców !
Jak tu nie gotować i odmawiać skarbom radości !
Oj, to była wielka uczta ! Nie potrafiłam Tosi odmówić ! Wyciągała wciąż rączki i krzyczała AM AM ! Nie nadążałam z układaniem jedzonka na talerzu bo znikało w oka mgnieniu. Zapewne zastanawiacie się cóż to takiego było...?
Specjalność mojej kuchni: naleśniki z białym serem zapiekane w śmietanie ! Kaloria goni kalorię ale nie można przestać ich jeść. A cóż to takiego, naleśniki zalane śmietaną i zapieczone...przygotujcie je w ten sposób to zrozumiecie na czym polega ich urok ! Rozpływają się w ustach dlatego Tosia nie potrafiła się opamiętać...niestety, na drugi dzień, konsekwencje widać było na całym ciele :-(( Cóż, wszystko tylko nie nabiał, nie czekoladę...czego tak trudno sobie odmówić kiedy się to pozna...historia się powtarza...trzeba jednak przetrwać ten trudny czas a potem się po prostu z tego wyrasta...no niestety nie z łasuchowania ale z alergii pokarmowej na szczęście tak...taką mam nadzieję!
Wracając do naleśników to gorąco je polecam, z pewnością staną się Waszym ulubionym sposobem na ich przyrządzanie ! Mniam Mniam, smacznego ! Ewa
Am Am wychodzi jej bardzo dobrze a jeżeli coś przypadnie jej do gustu, głaszcze radośnie brzuszek krzycząc na całe gardło Mniam Mniam ...
Jak tu nie gotować kiedy ma się takich odbiorców !
Jak tu nie gotować i odmawiać skarbom radości !
Oj, to była wielka uczta ! Nie potrafiłam Tosi odmówić ! Wyciągała wciąż rączki i krzyczała AM AM ! Nie nadążałam z układaniem jedzonka na talerzu bo znikało w oka mgnieniu. Zapewne zastanawiacie się cóż to takiego było...?
Specjalność mojej kuchni: naleśniki z białym serem zapiekane w śmietanie ! Kaloria goni kalorię ale nie można przestać ich jeść. A cóż to takiego, naleśniki zalane śmietaną i zapieczone...przygotujcie je w ten sposób to zrozumiecie na czym polega ich urok ! Rozpływają się w ustach dlatego Tosia nie potrafiła się opamiętać...niestety, na drugi dzień, konsekwencje widać było na całym ciele :-(( Cóż, wszystko tylko nie nabiał, nie czekoladę...czego tak trudno sobie odmówić kiedy się to pozna...historia się powtarza...trzeba jednak przetrwać ten trudny czas a potem się po prostu z tego wyrasta...no niestety nie z łasuchowania ale z alergii pokarmowej na szczęście tak...taką mam nadzieję!
Wracając do naleśników to gorąco je polecam, z pewnością staną się Waszym ulubionym sposobem na ich przyrządzanie ! Mniam Mniam, smacznego ! Ewa
Zapiekane w śmietanie? Tego sposobu nie znałam :)
OdpowiedzUsuńA Tosia przeuroczym jest brzdącem! :D
Nasz młody uwielbia i naleśniki i pierogi z serem ale zapiekanych w smietanie nie jedlismy...
OdpowiedzUsuńmniam:)
OdpowiedzUsuńcóreczka urocza!! cały tatuś mniam !!
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć jak dziecko tak pałaszuje ;-).
OdpowiedzUsuńA u mnie też dzisiaj naleśniczki z serem były :)Ale takie podsmażane i polewane słodką śmietaną ...A Twoje....Mniam,mniam ;))
OdpowiedzUsuńAle Antosia rośnie ! Nie dziwi, bo tak wsuwa, że hej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam