Organizacja zieleni

Piękna pogoda pochłania mój wolny czas !!! Poświęcam go w większości mojej małej Tosi spędzając całe popołudnia na podwórku. Siedzimy do ostatniego dzieciaczka w piaskownicy lub ostatniego ziewnięcia przed snem...Tosia jest zachwycona ! W między czasie realizuję jednak moje plany i balkonowe przemyślenia...Na razie znoszę do domu całą zieleninę, teraz przede mną kolejny krok czyli jej dobre zorganizowanie w balkonowej przestrzeni.




Zanim do tego dojdzie, mój zielnik wylądował w kuchni ! Na parapecie mięta pieprzowa


a na półeczce mięta cytrynowa !


Gdyby słońce nie odstępowało nas ani na krok, z pewnością te cudeńka były by już czerwone i słodkie, tymczasem rosną w oczach ale koloru na razie nie zmieniają :-((
Oprócz truskawek i mięty, mam jeszcze dwa krzaczki miniaturkowych pomidorków malinowych ! Wczoraj na rynku wyobraziłam sobie kępkę z już dojrzałymi owocami i poszłam za głosem serca ! Mam nadzieję, że słońce zaświeci jednak na dłużej i moje krzaczki i ich owoce będą miały szanse nasycić się nim.
Miłego weekendu, Ewa



Komentarze

  1. śliczne truskaweczki.Ja na razie posadziłam bratki i lawendę.
    każdy dzień na słoneczku to samo zdrowie dla Tosi.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. super jak Ci zazdroszczę takiego mini odgródka, 2 lata temu postawiłam 70cm donicę z kwiatami i miałam raptem jeden dzień. Ktoś ukradł z parapetu! Mieszkam na parterze :(.
    Faruszek śliczny <3 a anananasowe truskawki posadziłam sobie u teściowej w ogródku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mini ogródek to jest to !
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie mieć w domu świeże zioła ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też w tym roku ziółka uprawiam! Ale frajda! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękny ten fartuszek :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy