Przedświąteczne świętowanie i wynik nocnego dziergania na drutach

Tak tak, już zaczęłam świętować !!!! Jedenaście lat temu, tuż przed wigilią,  urodził się mój syn !!! Pierwszy, wyczekany, zjawił się na świecie jak prezent pod choinkę ! Wszystko wskazywało na to, że spotkamy się dopiero w nowym roku, jednak zdecydował się na wcześniejsze wyjście...Miałam szczęście, że na Wigilię byliśmy już w domu...to był niesamowity czas, nowy, pełen emocji i wzruszeń...

Dzisiaj to już młodzieniec...wrażliwy, uczuciowy, inteligentny, mądry....wciąż jest moim małym świąteczny cudem dlatego w wielkiej tajemnicy przygotowałam dla Niego urodzinowe świętowanie...dom ustrojony, pachnie ciastem, żywą choinką ...

Wszystkim Tym osobom, które zaglądają w moje skromne progi, składam najserdeczniejsze świąteczne życzenia, aby na Waszej drodze nigdy nie zabrakło dobrych ludzi, a złych i mrocznych żebyście na niej nigdy nie spotkali ! Niech każdy dzień będzie dla Was wielkim świętem, niech nie opuszcza Was nigdy spokój ducha, niech towarzyszy zawsze miłość a Wasze serca niech zawsze będą szczęśliwe. W tym wszystkim bądźcie zdrowi i majętni, na ciele i duszy !
  
Na koniec jeszcze efekt mojego nocnego dziergania dla Tosi !

Moja babcia zawsze przy okazji świąt szyła dla czwórki swoich dzieci świąteczne ubranka. Włóczka kupiona w KiK`u, bawełniana koronka, guziki z masy perłowej przyszyte odwrotnie i parę nocek na produkcję i oto jest, świąteczna Tunika dla Tosi !!!!

Jesteśmy przygotowani na witanie Nowo narodzonego !
Świątecznie pozdrawiam, Ewa