Nigdy nie kupuj przypadkowych rzeczy
Już się tego nauczyłam....dokładnie, musiałam się tego nauczyć bo bardzo dużo stylów mi się podoba, bardzo głęboko trafiają do mnie kolory i tak naprawdę chciałabym mieć wszystko....niestety, nie można być zachłannym prawda? Dlatego trzeba się jakoś określić i wybrać coś w czym dobrze się czujemy, co nam najbardziej odpowiada....Teraz już wiem co mam kupić i nawet jeżeli mi się coś bardzo podoba a odbiega od moich preferencji wnętrzarskich, potrafię przejść obok tego obojętnie, rzuciwszy zaledwie na to okiem ;-)) to mój taki mały sukces dzięki któremu w moim domu nie panuje stylowy chaos i bałagan. Nigdy nie nastawiam się na zakupy i nie wychodzę z myślą o nich z domu...najlepsze zakupy najfajniejszych rzeczy odbywają się spontanicznie i bez planu....wtedy mamy otwarty umysł i widzimy więcej dzięki temu, że nie jesteśmy nastawieni na kupowanie...że trzeba bo przecież po to wyszłyśmy z domu ... oto jeden z takich zakupów, prozaiczny temat a jakże miły dla oka
opakowanie chusteczek !!! dokładnie taaak hihii
takie sympatyczne pudełeczko zaproponował Rossmann !!! Nie mogłam się oprzeć gdyż idealnie wpasowało się do mojego dziewczęcego pokoju ;-))
niestety, jak jest coś innego i na tak zwanym czasie to już swoje kosztuje, cóż, tym razem uległam ... ale jak miło się patrzy na to zwykłe papierowe pudełeczko...pozdrawiam i polecam, Ewa
opakowanie chusteczek !!! dokładnie taaak hihii
takie sympatyczne pudełeczko zaproponował Rossmann !!! Nie mogłam się oprzeć gdyż idealnie wpasowało się do mojego dziewczęcego pokoju ;-))
niestety, jak jest coś innego i na tak zwanym czasie to już swoje kosztuje, cóż, tym razem uległam ... ale jak miło się patrzy na to zwykłe papierowe pudełeczko...pozdrawiam i polecam, Ewa
Śliczne !!! a ja się męczę z dekupażem na chustecznik a można takiego ładnego gotowca kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Niesamowite! Byłam dziś w Ross... i wyszłam z tym samym pudełeczkiem chusteczek. Oczarowało mnie od razu. Idealnie pasuje do naszej ciemnoszarej sypialni. I chociaż mam w domu dekupażowane chusteczniki, w których ukrywam tekturowe pudełeczka, to TO jedno na pewno nie będzie nigdzie schowane, ale wyeksponowane na nocnej szafce. Niestety bez towarzystwa tulipanów :(( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie drobiazgi sprawiają, że wnętrze robi się ciekawsze. Swoją drogą też się skusiłam na te chusteczki ;)
OdpowiedzUsuńJa widzialam te pudełeczko ;-) Też chciałam się skusić, ale jednak w ostatniej chwili zrezygnowałam ;-)
OdpowiedzUsuńTakie określenie siebie i świadome wybory w trakcie zakupów to połowa sukcesu w dekorowaniu domu....
OdpowiedzUsuńP.S. boskie te tulipany i ślicznie wygladają razem z chustecznikiem....
świetnie tutaj u Ciebie na blogu ! bardzo mi się podoba ! :)
OdpowiedzUsuń