Rowerek - biegacz dla najmłodszych

Moja Tosia nie przepuszczała żadnemu napotkanemu na podwórku rowerkowi. Oczki jej się uśmiechały kiedy widziała stojący w osamotnieniu na placu zabaw rowerek, nie zważała że właściciel może za chwilkę się pojawić i może nie chcieć, żeby ktoś mu go podbierał podczas jego nieobecności. Grunt, że zabawa była przednia a to, że trwała parę minut dla Tosi nie miało znaczenia. Widząc jej radość i ogromny talent do takiego rowerka, kupiłam go jak tylko szybko dało się to zrobić.


Rowerek jest drewniany, niezbyt lekki co uważam za jego zaletę i niezbyt ciężki, jednym słowem w sam raz dla dwuletniego dziecka. Można regulować wysokość siodełka, ma pompowane koła i ograniczony skręt kierownicy. Tosia siedzi na nim jak na tronie i ma przy tym wyprostowaną sylwetkę. Tosia uwielbia swój rowerek i muszę powiedzieć, że świetnie sobie na nim radzi !!!! Rozpędza się, podnosi nóżki do góry i niemalże frunie dziewczyna jak szalona :-) 


Od momentu kiedy rowerek jest z nami, nie ma spacerka bez rowerka hihihihi!!!! Uwielbiam patrzeć na radość Tosi kiedy go dosiada i zaczyna na nim biec ! Najlepszy z dotychczasowych zakup !!! 

Polecam !!! 
Nasz rowerek jest firmy TUP TUP uważam, że jest świetnie dopasowany i wyprofilowany do postury dwu letniej osóbki. Inne jakoś do mnie nie przemawiały, tym jestem zachwycona !
Pozdrawiam, Ewa 

p.s.
a T jak Tosia to przypadek ale jakże świetnie się wpasował !!!! 


Komentarze

  1. U nas taki rowerek nazywa się balance bike i ja też jestem jego fanką. Mój starszy synek uwielbiał jeździć na nim i zraz po 4 urodzinkach przesiadł się na taki z pedałami. Wsiadł i pojechał:):):) No bo właśnie równowagę miał już opanowaną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie się zastanawiam nad takim. Maja skończy 2 latka za miesiąc, nie wiem czy załapie. Twoja córa ma już skończone 2 lata?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy