Słodki piątek czyli jak widzą go obcokrajowcy

Piątek zawsze będzie słodki bo jest zapowiedzią wytęsknionego weekendu, wszystko jednak zależy od podejścia i nastawienia. Dzisiaj ułożył mi się w głowie taki międzynarodowy post w którym piątek jest głównym bohaterem.
Pamiętam jak pewnego razu wylądowałam z delegacją we Francji. Praca moja polegała na tłumaczeniu rozmów handlowych, każdy dzień był bardzo intensywny i wydawał się nie mieć końca gdyż na miejscu byliśmy już przed 8.00 a wychodziliśmy z fabryki między 17.00 a 18.00 . Nadszedł jednak piątek i ku mojemu zdziwieniu, około godziny 15.00 powiedziano nam, że na dzisiaj to już koniec. Nie wiem czy to taki zwyczaj czy po prostu wewnętrzne ustalenia tego przedsiębiorstwa, jedno jest pewne, dzień pracy w piątek został skrócony ponieważ większość pracowników wyjeżdżało na weekend poza miejsce zamieszkania. Taką oto dostałam odpowiedź kiedy zapytałam jaki jest powód skrócenia godzin pracy. Cóż, Francja to bardzo opiekuńczy kraj...
A Hiszpania to kraj bardzo serdecznych i otwartych na świat ludzi. Moja druga opowieść dotyczy jej obywateli a moich przyjaciół, którzy z wielką radością przyjęli nasze zaproszenie na spędzenie tygodnia wakacji w Polsce. Radość była ogromna, nasza, że mogliśmy gościć tak wspaniałych ludzi a ich, że mają okazję skonfrontować swoje wyobrażenie o Polsce z jej prawdziwym obliczem. Byli zachwyceni ! Do tego stopnia, że moja koleżanka zapragnęła wyrażać swój zachwyt po polsku. Bardzo pilnie uczyła się nowych słów, miała jednak miała problem z dwoma piękny i piątek. Gdzieś nie wiedzieć dlaczego bardzo jej się te słowa myliły co powodowało bardzo śmieszne sytuacje. Pamiętam jak pewnego dnia, który spędzaliśmy z naszymi rodzinami na Kaszubach, Pilar otworzyła okno balkonu wychodzące na jezioro i pełnym głosem wykrzyknęła " Ale piątek !!! " Okrzyk zajmuje po dziś dzień zacne miejsce w naszym rodzinnym językowym kodzie, a wniosek nasuwa mi się jeden: słowo zastosowanie może mieć różne ale zawsze traktuje o czymś przyjemnym ;-))
Było coś dla ducha a teraz słodkości dla ciała !


Nowa słodka cukierenka Florentynka mieszcząca się w mało romantycznym miejscu jednak za sprawą swoich cudnych wypieków, wprowadzająca tam taki właśnie klimat. Przeróżne wzory, bajeczne kolory a przede wszystkim zdrowe przepisy pozbawione sztucznych dodatków - w ten sposób dzisiaj zachwalała sprzedawczyni swoje słodkości.


Ja zdecydowałam się na marchewki dla moich dwóch króliczków ! Oj szybciutko je schrupały !!! 
Niech będą dla Was inspiracją na słodkie weekendowe małe co nie co !
Udanego weekendu !
Ewa

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy