Za co kochasz blogowy świat ?

Odwiedzając Wasze blogi, często znajduję takie zdanie: wstaję wcześnie rano, włączam komputer, przygotowuję sobie kawę i to jest mój czas....odwiedzam wtedy moje ulubione blogi."

Co jest takiego magicznego w miejscu, którego dotykamy jedynie przez monitor naszego komputera ? Zastanawiałyście się nad tym ?

Nie wiem kiedy to minęło ale w blogosferze jestem obecna już cztery lata. Patrząc z perspektywy tego czasu, mogę wyodrębnić trzy etapy mojego blogowania.

Pierwszy nieświadomy, spontaniczny, naiwny jak dziecko stawiające swoje pierwsze kroki. Moje pisanie oparte było wtedy jedynie na moich hand madowych wytworach a tematyka moich postów dotyczyła głównie architektury wnętrz. To był bardzo przyjemny czas, wzajemnego poznawania, poszukiwania, odkrywania.

Drugi etap było to już wprowadzanie nauki w praktykę. Po czasie zachłyśnięcia się pięknymi wnętrzami i jeszcze piękniejszymi przedmiotami, obudziła się we mnie chęć przeniesienia do swojego domu choć namiastki tego czym  zachwycałam się w blogowym świecie. Zachwycałam się również zdolnościami autorek blogów bo to one same dokonywały cudów zmieniając mało interesujące rzeczy w ekskluzywne przedmioty. Chłonęłam ich wskazówki dokonując jak one cudów w swoim domu. To był czas intensywnej i bardzo owocnej nauki. Poruszyłam wtedy pokłady swojej kreatywności, rozbudziłam ją i wprowadziłam w ruch. Obudziłam się do postrzegania inaczej otaczającej mnie przestrzeni. To kapitalna umiejętność, to pozwala głębiej żyć i brać z życia to czego nie widać gołym okiem.

Potem nastąpiło przesilenie....zmęczenie materiału, może znużenie... Bliska byłam zamknięcia tematu, przestałam widzieć sens a kiedy ktoś nie widzi już sensu, koniec jest bliski. Kiedy jednak uświadomiłam sobie głęboko w sercu ten koniec, zaraz się podniosłam z marazmu i rozpoczął się kolejny etap. Etap, który trwa i mam nadzieję szybko się nie skończy.


Za co kocham blogosferę ?

Dzięki niej nie przestaję się uczyć...wiedzę czerpię od ekspertów, cudownych i kompetentnych dziewczyn. Zawarłam bezinteresowne znajomości o które w normalnym świecie bardzo trudno. Kiedy zadaję pytanie, dostaję odpowiedź i przy okazji tysiące porad. Nauczyłam się od nich w drobiazgach dostrzegać wielkie rzeczy i skupiać się na najważniejszych a ignorować te które mnie nie budują a nawet niszczą. Ne stoję w miejscu i to co jest istotne, to, że nie tylko ja na tym korzystam ale również moje dzieci i bliskie mi osoby.

To jest tak jak z dobrym towarzystwem, którego chcemy dla naszych dzieci...kto z kim przestaje, takim się staje. Jeżeli otaczają Cię osoby wypełnione po brzegi pasją, obserwujesz i chłoniesz ich entuzjazm do pracy, do życia, do wykonywania obowiązków to przesiąkasz tym i zaczynasz patrzeć jak one. Inaczej przyjmujesz niepowodzenia czy porażki, inaczej przeżywasz życiowe trudności. Dążysz do doskonałości w domu i w samej sobie. Może czasami nawet uczysz się jak żyć ?

Ciekawa jestem jakie są Wasze przemyślenia na ten temat. Czy blogosfera Was ubogaca, może zmienia i cy na lepsze czy widzicie jakieś mankamenty ?
Czekam na Wasze przemyślenia...i pozdrawiam
Ewa

Komentarze

  1. Każdy z nas chyba przechodzi przez te etapy, niektóre wspaniałe blogi przestają istnieć, mnóstwo tez pojawia się miejsc nijakich...za co kocham blogosferę?? chyba w największym stopniu za to, o czym Ty piszesz, z wieloma osobami po prostu juz się zżyłam przez ten ekran komputera, lubię zaglądać co u Was nowego...nieustanna inspiracja, to jest chyba TO, co jest najlepsze:-) Blogowanie, tak jak piszesz, uczy nas nowych rzeczy, na nowe rzeczy zwracamy uwagę, bardziej dostrezgamy piekno dnia codziennegi, drobnych przyjemności, nasze oko szuka ciekawych inspirujących kadrów...dobrze, że minął Twój marazm i wchodzisz na następny level:-) cztery lata to dużo!!! pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To moje początki prowadzenia bloga ale już wiem, że lubię to robić. Blogosfera dla mnie to miejsce spotkań pracowitych ludzi z pasją. Blogowanie - pisanie - daje wolność, rozwija, pobudza do kreatywnych rozwiązań. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy