Kreatywne popołudnie - relacja !

To popołudnie miało miejsce w czerwcu ! W Częstochowie gdzie mieszkam od dzieciństwa, cyklicznie od kwietnia aż do końca sierpnia trwa ożywienie Alei Najświętszej Marii Panny czyli głównej, reprezentacyjnej arterii tego miasta. Za sprawą projektu Aleje tu się dzieje serce Częstochowy staje się sceną dla wydarzeń kulturalno - rozrywkowych oraz polem artystycznego wyrazu. Każdego miesiąca w gazetce Jasne, że CZĘSTOCHOWA lub na stronie internetowej pojawia się szczegółowy plan imprez. W ten właśnie sposób dowiedziałam się między innymi o "Balu Świętojańskim dla najmłodszych", który miał miejsce 24 czerwca i trwał od 16.00 do 19.00.
Udało się bardzo bo co najważniejsze dopisała pogoda ! To był meteorologicznie bardzo niepewny czas (zresztą nic się ciągle w tej kwestii nie zmienia) a w ten dzień świeciło cudne słońce a i temperatura była odpowiednia do zabawy.

Co to za bal ???

Zanim do niego doszło, wszystkie dzieci musiały przygotować sobie własnoręcznie lub przy pomocy dorosłych maski !


Wszystkie materiały były ogólnie dostępne. Dzieci korzystały z nożyczek, kredek, mazaków, kleju i co najważniejsze wszystkiego było pod dostatkiem. Niczego nikomu nie zabrakło i wszystkim udało się przygotować piękne maski na czas.


Następnym etapem były już zabawy animowane przez bardzo sympatyczne dziewczyny z grupy KARTON. Dzieci śpiewały, tańczyły i biegały po bardzo aktualnie rozległym placu przy Ratuszu.


Nikt się nie nudził ! Nawet dorośli przystawali zaciekawieni zastanawiając się co się dzieje.



To świetny pomysł dla uśpionej Częstochowy. To bardzo fajna idea dla wyciągnięcia jej mieszkańców z domów. Codzienność jest parszywa i pochłania nas w całości nie pozostawiając nawet procenta świadomości, że mogłoby być inaczej. Często w tygodniu, nie przychodzi nam nawet do głowy, że moglibyśmy po pracy jeszcze coś zrobić...zmęczenie bierze górę...fizyczne ale często i psychiczne...nie dziwię się wcale, że wolimy zamknąć się w domu żeby odciąć się od tego co nas dobija. Łatwiej jest to zrobić kiedy dzieci są już dorosłe, kiedy jednak pełne życia i radości maluszki biegają nam pod nogami, nasze myślenie przestawiamy na inne tory i wcielamy się w role, które pozwolą im nie odczuwać naszego sfrustrowania czy zmęczenia.

Ja postanowiłam trochę siebie pozmieniać i mimo zmęczenia wertowałam gazetkę czytając ją bardzo dokładnie szukając alternatywy dla spędzenia z moimi dziećmi czasu popołudniu. Miałam do wyboru podwórko pod blokiem albo podwórko pod blokiem więc z przyjemnością wybrałam centrum Częstochowy  i nikt z nas nie żałował.


Wracaliśmy umęczeni ale zadowoleni !
Ciekawe czy w waszych miastach też mają miejsce takie letnie akcje ? Czekam na wrażenia jeżeli tak jest.
Pozdrawiam, Ewa

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy