Świnka Peppa - moja bohaterka

Kiedy mój syn był malutki namiętnie oglądaliśmy Boba Budowniczego ale miejsce znajdowało się również dla Clifforda, Niedźwiedzia w dużym niebieskim domu i Franklina. To były takie męskie zainteresowania ;-))

Dzisiaj sprawa wygląda już zupełnie inaczej ! Nie powiem bo Clifford i Niedźwiedź w dużym niebieskim domu też zajmują uwagę Tosi jednak zdecydowanie jej główną bohaterką jest Świnka Peppa. Za co dzieci ją kochają ?

Myślę, że uwagę maluchów przyciąga przede wszystkim atmosfera panująca u jej rodziny. Harmonia, spokojne rozwiązywanie problemów, rozmowa, jasne odpowiedzi na zadawane pytania.Kolejną sprawą, która wpływa z pewnością na tak wielkie zainteresowanie dzieci jest prosta kreska postaci świnek i kolorystyka. Bardzo wyraźnie przedstawione są również ich charaktery, począwszy od Taty Świnki, przez Mamę, Peppę i George`a. Dzieci uczą się między ludzkich relacji, uczą się co to znaczy mieć przyjaciela, jak to jest mieć zwierzątko, dlaczego z dziadkami jest fajnie, jak to jest u lekarza a jak w przedszkolu...Pepka wprowadza nasze dzieci do otaczającego nas świata i uczy je jak on jest zbudowany. Z nią maluchy się nie nudzą ponieważ każdy odcinek to nowa przygoda, nowa wyprawa na podbój świata i nowa lekcja do zapamiętania.


Jak w takim razie jak ma się do tego wszystkiego protest włoskiej organizacji ? Nie oceniam, myślę jednak, że niepotrzebnie dorośli zaczynają ingerować w świat dzieci i na siłę go zmieniać. Podobny problem pojawił się kiedyś z Teletubisiami, pamiętacie ? Też pojawiać zaczęły się głosy, że te postaci nam coś sugerują ... Czy rzeczywiście takim małym dzieciaczkom trzeba prostować myślenie już na tym etapie ich życia i zmieniać im ten bajkowy świat. Jeżeli chodzi o Pepekę, przecież nie tylko ona jest zwierzątkiem, nie tylko ona w normalnym świecie inaczej żyje, są przecież pieski, które często przez ludzką głupotę cierpią w normalnym świecie, i koty, i myszki,i krowy i konie....ich życie w realnym świecie różni się zdecydowanie od tego bajkowego i co wszystkie bajki na których się wychowywaliśmy mamy wyrzucić do kosza ? 
Myślę, że dzieci są mądrzejsze od dorosłych i one wszystko bardzo dobrze wiedzą od samego początku, trzeba je tylko umiejętnie prowadzić aby w dorosłym życiu postępowały tak aby nikt z otaczającego je świata nie cierpiał. 

Każdy z nas miał przecież swojego bohatera z którym się wychowywał, który towarzyszył jego  dzieciństwu. Czy będąc dziećmi zastanawialiśmy się nad pękającym Smokiem Wawelskim czy wilkiem, który pożerał Czerwonego Kapturka i Babcię...a może nad zachowaniem Jasia i Małgosi, którzy ratując swoje życie, wrzucili czarownicę do gotującego się gara ??? Nie przypominam sobie. Myślę, że zdrowe dziecko podświadomie już wie, że to wszystko dotyczy zupełnie innego świata i potrafi te dwa światy  traktować zupełnie oddzielnie.

Kiedy zobaczyłam w Tesco ten kostium (nota bene na przecenie), pomyślałam, że bez względu na światowe polemiki, Tosia musi go mieć bo właśnie on sprawi jej ogromną radość a nie żaden inny nawet w najpiękniejszych kolorach.
Napiszcie, jakie baje oglądają Wasze dwu czy trzyletnie pociechy  ?
Pozdrawiam, Ewa

Komentarze

  1. U nas, oczywiście Pepa - po pierwsze to krótkie odcinki, więc Maja jest się w stanie skupić na jednej przygodzie, po drugie mówią o tym, co dziecko zna, no zakupy, jazda samochodem, urodziny, przedszkole. Po trzecie - są pogodne, nawet jak coś się nie uda (hmm, dlaczego największa gapa to tata?), to i tak kończy się to śmiechem, nie drwiącym, ale pozytywnym.
    Pozdrawiam
    eva

    OdpowiedzUsuń
  2. A protest jest po prostu śmieszny. Może w ogóle zrezygnować z bajek, bo przecież tak naprawdę wilk nie gada, misie (Uszatek) nie chodzą w ubraniach, smoków nie ma, a krasnoludki to już wytwór porażający. Ech, niektórym przydałaby się jakaś terapia, najlepiej w kamieniołomach, to przestaliby się zajmować wymyślaniem bzdur.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skąd ja to znam? Moja córcia też jest zafascynowana tą bajką i samą Peppą. Mamy nagrane kilka odcinków i oglądane są w koło albo na dzień dobry albo wieczorem zamiast dobranocki. Tak w ogóle kto to wymyślił, żeby zlikwidować dobranocki? Strój z Pepką super, a książeczki z tej serii znamy, mamy, czytamy:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy