Lekkie mufinki na pełne,poświąteczne brzuchy ;-)
Ponieważ po świętach odczuwamy ogólne przejedzenie i obciążenie naszych żołądków, proponuję dzisiaj coś słodkiego ale nie przesładzającego.
Proponuję Mufinki o zaskakującym składzie !!!!
Tak tak, na składzie obok mąki i otrębów pszennych mamy startą marchewkę, która wprowadza taki swoisty smak mufinek. Jeżeli ktoś jej nie lubi to nie polubi i babeczek ale komu smak marchewki nie przeszkadza, to polecam. Zaletą tych mufinek jest to, że nie ma w nich w ogóle cukru ani tłuszczu. Mnie te składniki nie przeszkadzają ale nie miałam ich akurat w domu (nieuzupełniona lodówka po świętach) więc aby odpowiedzieć na pojawiającą się tzw.słodką dziurkę w żołądku, zasiadłam do komputera i znalazłam ten oto przepis (klik) .
Ewa
Proponuję Mufinki o zaskakującym składzie !!!!
Tak tak, na składzie obok mąki i otrębów pszennych mamy startą marchewkę, która wprowadza taki swoisty smak mufinek. Jeżeli ktoś jej nie lubi to nie polubi i babeczek ale komu smak marchewki nie przeszkadza, to polecam. Zaletą tych mufinek jest to, że nie ma w nich w ogóle cukru ani tłuszczu. Mnie te składniki nie przeszkadzają ale nie miałam ich akurat w domu (nieuzupełniona lodówka po świętach) więc aby odpowiedzieć na pojawiającą się tzw.słodką dziurkę w żołądku, zasiadłam do komputera i znalazłam ten oto przepis (klik) .
Dużo dłużej moje babeczki były w piekarniku niż to jest napisane w przepisie (prawie do godziny) ponieważ miałam wrażenie,że ciasto ciągle było mokre. Chciałam nadać im wyrazistości więc zrobiłam nadzienie z białego sera. Do wydrążonej dziurki nałożyłam własnoręcznie robiony dżem z czarnej porzeczki ana to łyżkę masy serowej. Całość okazała się być świetnym połączeniem i w sumie te bardzo wytrawne w smaku mufinki zmieniły się w zaskakująco dobre i oryginalne.
PozdrawiamEwa
Uwielbiam mufinki a jeszcze z marchewką nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńLubię ciasto marchewkowe. Podczas pieczenia właśnie dzięki marchwi ciasto jest ciągle mokre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam marchewkowe, podobnie jak dyniowe smakołyki, ale nie jadłam ich w formie muffinek... trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuń