"List w butelce" czyli film na Słodki Piątek
Święta już za nami, niektórzy wypoczęli,inni się zmęczyli dlatego dzisiaj propozycja na wieczorne wytchnienie i końcowo tygodniowy relaks dla jednych i drugich.
Lubię oglądać Kevina Costnera w filmie, dlatego kiedy przeszukując zasoby internetu wpadłam na ten film, stwierdziłam, że pewnie będzie to taki ciepły obraz jak ciepły w filmach (które widziałam) jest właśnie ten aktor. Produkcja ta ma już trochę lat bo pochodzi z 1999 roku, jednak jest tak ponadczasowo zrobiona, że tych 16 lat jakie nas dzielą nie da się w żaden sposób odczuć.
Film generalnie opowiada o miłości tylko że występującej jakby w dwóch rolach. Jedna z nich to miłość do ukochanej żony głównego bohatera, którym jest Kevin Costner, miłość pierwsza, głęboka, cierpiąca, tęskniąca i nieutulona, druga nowa, niepewna, drżąca, nieśmiała, wystraszona...to moje subiektywne spojrzenie na fabułę. Garret traci swą żonę w ciężkiej chorobie i nie może się z tego otrząsnąć. Jej rzeczy pozostają w domu nie ruszone, wspomnienie o niej jest w nim żywe jakby ona wciąż żyła. I nagle zjawia się Theresa, wiedziona swoją misją, trafia przypadkowo na Gareta i coś zaczyna ją do niego przyciągać. W filmie jest główny wątek łączący te dwie kobiety a stawiający Gareta (za jego przyczyną) w pozycji między "młotem a kowadłem". Wydawałoby się, że problemu nie będzie tutaj żadnego aby móc spędzić resztę życia z Garetem, jednak mam wrażenie jakby w momencie zdania sobie sprawy z obrotu wydarzeń, zazdrosna miłość nie żyjącej już żony Gareta, niweczy plany kochanków.
Polecam ! Może nie jest to mistrzostwo świata ale film, którego fajnie się ogląda i który nie pozostaje obojętny widzowi.
Dla chętnych zapraszam na zalukaj.pl (clik)
Miłego weekendu
Ewa
uwielbiam :) zawsze jak gdzieś w TV przypadkiem 'wpadnę" na ten film, oglądam od dowolnego momentu :) książka też mi się bardzo podobała.
OdpowiedzUsuńpiękny,wzruszający film.Ile kosztuje sms na zalukaj?
OdpowiedzUsuńZa ten film nie trzeba płacić. Podaję link do darmowego oglądania :-)
UsuńPiękny film, ale taki smuuuuuuuuuutny. Zawsze na nim ryczę jak bóbr.
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie. :)
OdpowiedzUsuń