Na balkon marsz !
No jeszcze to nie jest ostateczne wersja, bo pomysłów głowa pełna ale już pierwszy krok do przodu.
Lubię to miejsce, szczególnie fakt, że on w ogóle jest i że można na niego wyjść a nie tylko wystawić nogę. Parę lat temu mojemu balkonowi zafundowałam troszkę inny klimat a mianowicie obiłam kujące w oczy metalowe przestrzenie drewnem.
Pomysł okazał się być bardzo trafnym gdyż pozwala odetchnąć oczom od zardzewiałego tła i nadaje takiej przytulności. Jak widać na zdjęciu, ząb czasu go troszkę już naruszył więc przede mną odnawianie. Wyczyszczę zniszczoną powierzchnię i zabejcuję od nowa na biało. Mam jeszcze jeden pomysł ale to może będzie niespodzianka ?
Siedzisko powstało z przykrytej ostatecznie donicy na którą w tym roku w Jysku kupiłam poduchę idealnie na nią pasującą. Jedyne co mi nie pasowało to kolor: ciemno niebieski w kratę - no zdecydowanie nie mogłam się na to zgodzić.
Nie miało się nijak do niczego dlatego zaczęłam główkować jak to zmienić, szczególnie, że poducha sama w sobie jest bardzo fajna.
Dlatego w czeluściach moich szuflad znalazłam stare zasłony i znowu poczułam impuls ! Pocięłam, zeszyłam i poducha dostała swoje drugie "JA". Rzuciłam jeszcze trzy poduchy też z Jyska za 3zł każda i zaczął tworzyć się klimat.
Ja już zacznie się coś tworzyć, zrobi się pierwszy ruch, wtedy zaczynają się pojawiać kolejne rzeczy i kolejne, które idealnie pasując do całości, tworzą idealną całość. Tak było z lampionami...
Pozdrawiam
Ewa
Bardzo podoba mi się pomysł obicia całego balkonu drewnem, wygląda to bardzo fajnie!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania.
Oj, te tabliczki w Pepco też przykuły moją uwagę ;) Pomysł z zawieszonymi lampionikami - baaardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)