DIY czyli stara nowa tablica
Moje miejsce do pracy zaczęło wymagać ode mnie miejsca na zawieszanie ważnych informacji. Najłatwiej jest udać się do sklepu ale w sumie dlaczego skoro w drugim pokoju wisi nieużywana metalowa tablica.
Kuchnia w której znalazł miejsce mój sekretarzyk odbiega kolorystycznie od tej tablicy.
Nauczyłam się żeby trzymać się wyznaczonych na początku trendów i stylu jaki panuje w mieszkaniu lub pomieszczeniu dlatego nie mogłam wprowadzić kremu i różu w miejsce gdzie króluje biel i kolor niebieski. Różne pomysły na przerobienie tej tablicy przebiegały mi przez głowę aż w końcu przypomniałam sobie o czymś co moją pracę nad zmianą zamknęło w 15 minutach.
Okleina z Lidla. Już ją w swoim domu wykorzystałam na rewitalizację szafki kuchennej (zobacz tutaj) a tym razem, dzięki niej, moja kilkuletnie metalowa tablica zmieniła się nie do poznania.
Tablica ma dosyć wymagający motyw więc albo magnesy jednobarwne albo utrzymane w klimacie. I kolejny raz, w bardzo odpowiednim momencie wpadł mi do głowy pomysł.
Ceramiczne domki zakupione na Nikiszowskim Jarmarku Bożonarodzeniowym. W okresie świąt były ozdobą drewnianej choinki
Po świętach, totalnie zmieniły swoją funkcję i wciąż cieszą moje oczy.
Fajna zmiana i to z domowych skarbów. To lubię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare-nowe rzeczy :) Brawo
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, a domki przeurocze!
OdpowiedzUsuń