Mały Książę i nie tylko ... w sentencjach na słodki piątek

Koniec tygodnia wzmaga we mnie ogromną ochotę na zatrzymanie się, na usunięcie sprzed oczu toreb z książkami, kartek z ćwiczeniami...a co w zamian ?



Dzięki Tosi, jestem bardzo chętnie widziana ze swoją kolorowanką przed nosem i stosem kredek tuż obok. Tosia robi to cały czas więc kiedy po ogarnięciu przestrzeni mojego domu stwierdzam, że zasiadam do stołu i będę kolorować (jak ona, chociaż ona też rysuje i maluje) oczy mojej Tosi przybierają ogromne rozmiary i śmieją się jakby zobaczyły nutellę hihihi.


A do mnie uśmiechnęła się ta książka z drucianego kosza Biedronki. Pośród wielu pozycji, począwszy od kolorowanek dla dzieci poprzez bajki, książki typu poradniki, powieści, przewodniki i takie tam, uwagę moją przykuła okładka. Zagrał oczywiście jej styl, kolor, smak...i nie omieszkałam po nią sięgnąć. Cóż, kiedy to zrobiłam, przepadłam. Niby ją zostawiłam ale chodząc po Biedronce, nie mogłam przestać o niej myśleć i wylądowałam ostatecznie w moim koszyku.


Ta książka to zbiór sentencji autora "Małego Księcia" czyli Antoine`a de Saint Exupery. Znajduje się tam mnóstwo mądrych cytatów i głębokich myśłi, to taka strawa dla ciała i ducha, gorąco polecam, szczególnie na piątkowe popołudnie.

Pozdrawiam
Ewa

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy