Herbatka na jeszcze chłodne wieczory

Pisałam nieraz, że herbata to napój po którego sięgam tak często jak to jest tylko możliwe...to też powoduje, że szukam nowych smaków, testuje i wydaję opinię :-)


Kupuję naprawdę bardzo dużo przeróżnych herbat i im więcej ich smakuję, tym jaśniej widzę, że większość dostępnych na naszym rynku, "markowych" ma te same składniki, bardzo zbliżony smak i jedyne co je różni to opakowanie.
Jako że jestem częstym klientem Biedronki, która przy okazji różnych pór roku czy świąt, proponuje różne nowości smakowe herbat i tym razem dałam się zauroczyć.


Mój wzrok oczywiście najpierw przykuło pudełko i zasugerowany symbolami smak. CHILLI CHAI to herbata czarna z bardzo długą listą przeróżnych dodatków. Jest aromatyzowana z dodatkiem: cynamonu, kardamonu, imbiru, anyżu, goździka, chili, pieprzu i wanilii. Wystarczyło, że otworzyłam pudełko i cały bukiet wymienionych dodatków zaatakował mój nos. Zapach odebrałam bardzo pozytywnie, miałam wrażenie, że czuję wszystko to co przeczytałam na opakowaniu...a potem poczułam już ją smakując.

Jej składniki sugerują, że będzie to herbata rozgrzewająca, tego akurat nie poczułam ale poczułam bardzo wyraźnie każdy jej składnik podczas jej spożywania.
Polecam, spróbujcie może akurat podzielicie moja opinię.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy