Hand Made notes

Kiedy odczuwam brak słońca i kolorów szukam ich wszędzie, otaczającym mnie świecie, drobiazgach...a ich źródło może być różne. Papier do scrapbookingu.

Tak, od niego właśnie się zaczęło. Kiedy zobaczyłam go w internetowym sklepie nie mogłam sobie odmówić jego kupna. Kolorystyka jakże moja a i wzory kojące codzienność. Zupełnie nie miałam na niego pomysłu ale pewnego dnia coś zaczęło świtać mi w głowie. Może notes ?


Bałam się, że kolorowe papiery z których zrobiłam okładki i przekładki szybko się zużyją więc ja zalaminowałam. Żeby wzbogacić jego treść, wydrukowałam parę dodatkowych stron z motywującymi hasłami i kolorowankę z motywem roweru. 



W sumie nie wiem jakie będzie miał przeznaczenie ten mój segregator, myślę, że pomysł jak zwykle pojawi się z czasem. Chwilowo lądują w nim wspomnienia z miło spędzonych dni.



Mam słabość do zeszytów, notesów, kolorów...myślę, że nadrabiam teraz to czego nie miałam będąc uczennicą. Rewanżuję sobie teraz te obłożone papierem do prezentów zeszyty, albo kartkami z kalendarzy albo kolorowymi plakatami ulubionych zespołów. Marzyłam wtedy (choć nie miałam pojęcia, że to gdziekolwiek istnieje) o tym co teraz jest na każdym regale sklepowym działu papierniczego, o tym co jest w zasięgu ręki każdego z nas bez względu na zamożność naszego portfela.    


Ale gdzieś jeszcze w głowie mam taką z przeszłości myśl że szkoda mi tych papierów używać, że są tak ładne że zał byłoby żeby się zniszczyły...bo może to był jednorazowy rzut...a może to była tylko jakaś okazja ? Oj straszne to jest i trudne do wytrzebienia. 

Pozdrawiam weekendowo i kolorowo. Na moich papierach kolorowe motyle, może w końcu się przytrafi nie tylko na papierze ?
Ewa


Komentarze

  1. Ja mam podobnie z tymi papierami, kupuję je bo jestem zachwycona i leżą w pudełku, bo szkoda mi bardzo je zużyć... czyli zniszczyć.... a przecież wiadomo, ze ni zniszczyć, tylko wykorzystać w cudownym celu... no ale :)
    Twój notes jest piękny, kolory też moje... pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. heh, jak ja to czuję... oglądam, dokupuje, składam w pudełku, ciężko pociąć na kawałki, zwłaszcza,że efekt końcowy to nie zawsze ten co się miało w głowie ;) ale tu wyszło bardzo ładnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy