"Pomiędzy górami" film na weekend

Na kolejny dobry początek, spieszę do Was z propozycją lekkiego filmu na weekend.

Dużo czasu minęło od mojego ostatniego posta :-(  Na ten impas nie ma jednak wytłumaczenia, może narzuciłam sobie zbyt duże tempo i kiedy przyszły wakacje odrzuciłam wszystko co wymagało ode mnie dyscypliny ? Może wymagałam od siebie tyle, że okres wakacji sam wyeliminował wszystko co mogłoby mnie spinać i nie pozwolić mi żyć poza wszelkimi ramami. Myślę, że nie ma co rozprawiać dłużej na ten temat, trzeba się raczej zabrać do pracy i na nowo cieszyć się tą przestrzenią.

Na dobry początek, proponuję film o bardzo zimowej tematyce (to takie wprowadzenie w trwającą właśnie porę roku), rysujący swoim plakatem dosyć trudny temat. Awaria samolotu, lądowanie w środku gór, dwóch obcych sobie pasażerów i śmierć pilota...to wszystko daje dosyć przygnębiający klimat na samym początku filmu, który jednak z czasem przestaje takim być. Oczywiście, jest zmaganie się z panującymi trudnymi warunkami i pokonywanie przeszkód, jednak od tego odciąga naszą uwagę para bohaterów. Obcy sobie ludzie, spędzający ze sobą wiele dni i nocy, pomagając sobie wzajemnie, dbając o siebie nagle po powrocie do normalnego życia, nie potrafią bez siebie żyć... Jak to możliwe, skoro Alex grana przez Kate Winslet, leciała tym samolotem z nadzieją, że doleci na swój ślub. A Ben grany przez Idrisa Elbę jest pełen traumatycznych przeżyć dotyczących swojej rodziny, żony....

Film potrafi wciągnąć i gwarantuje miłą atmosferę, miał odcinki kiedy troszkę czułam się znużona ale myślę, że jest na tyle ciepły i mało drastyczny, że idealnie pasuje aby go obejrzeć w sobotni wieczór, sącząc wino i otulając się ciepłym pledem.

Dla osób, które mają ochotę go zobaczyć podsyłam bezpośredni do niego link (klik)

Miłego oglądania kochani i mam nadzieję, że niebawem znowu wskoczę na ścieżkę blogowania.
Pozdrawiam

Komentarze

  1. Film obejrzałam jakiś czas temu. Również uważam, że chwilami były dłużyzny , ale nie żałuję, że go obejrzałam. Warto było chociaż dla pięknych ujęć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś. Film zanotowałam, kiedyś obejrzę;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy