Metamorfoza stolika

Już dawno zwróciłam na tę formę stolika uwagę. Opierałam się długo ale Netto i jego cena mnie przekonały.


Wydawało mi się, że ten kolor nie jest najlepszym pomysłem. Stolik kupiłam z myślą o jego przemalowaniu na szaro ponieważ w głowie miałam inne jego docelowe miejsce.

 
Ale przy sobotnim sprzątaniu, wpadła w moje ręce pewna podkładka. Leżała w miejscu do którego zaglądam raz na ruski rok ponieważ do niczego mi nie pasowała ale kiedy wpadła w moje dłonie, nagle zobaczyłam pewne podobieństwo między nią a stolikiem.


Uznałam, że pomysł,który pojawił się w mojej głowie jest idealnym tak dla wzbogacenia jego urody jak i praktyczności stolika.


Wystarczyło dociąć podkładkę do kształtu blatu i wszystko idealnie zagrało.


Kolorystycznie wpasował się idealnie do naszego różowo fioletowego pokoju. Na ten czas, właśnie tam będzie służył jako nocny stolik. Nie jest jednak powiedziane, że kiedyś nie będzie jeszcze szary i w zupełnie innym pomieszczeniu będzie cieszył moje oczy ;-))

Pozdrawiam i zachęcam do małych metamorfoz, one chyba jeszcze bardziej cieszą niż te wielkie.
Ewa

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Włóczka za mną chodzi - czy jestem jedyna ?

Wieczorową porą ...w kuchni

Candy