nowy

Oj tak, tak, drobiazgi to ważna rzecz, nadają klimat i wprowadzają cudowną atmosferę..szczególnie takie, kolorystycznie pobudzające do życia. Turkusowa serwetka w różowe różyczki tworzące pawie oka, nie mogłam oderwać od niej oczu...uwielbiam znajdować takie perełki zupełnie przypadkowo i tak było i tym razem!!!! Paczka tych serwetek leżała przygnieciona bardzo różnym towarem w wyprzedażowym koszu jednego z supermarketów. Cena ? Niewyobrażalnie niska bo około 2zl. Reszta dekoracji to napis DREAM wyszperany w sklepie Kik za jedyne 4zł oraz kamionkowy ptaszek. Ja nigdy nie nastawiam się na zakupy, nauczyłam się tego i wiem, że kiedy przypadkowo znajdę coś wpasowującego się idealnie w moje gusta ( myślę tutaj również o cenie) to nie odmawiam sobie tej przyjemności kupowania... Pozdrawiam Was wiosennie i kolorowo Ewa

Kupiłam kiedyś od Moniki z bloga HOME ABOUT piękną podstawę do lampy w kolorze starego srebra...mała, zgrabna ale jakoś nie mogłam utrafić dla niej klosza. Kiedyś się w końcu zirytowałam i kupiłam najprostszy z możliwych...kremowy, równie mały jak sama podstawa...lampa stała w różnych miejscach, trochę w kuchni, trochę w pokoju, trochę na parapecie a trochę na stoliku....jako że pomieszczenia mojego mieszkania są w takim samym stylu, lampa czuła się dobrze wszędzie a klosz, neutralny i prosty, przyćmił nieco jej delikatne reliefy znajdujące się na podstawie. Któregoś dnia, robiąc porządki przed wiosenne natrafiłam na przerzucaną z miejsca na miejsce za małą już spódniczkę mojej Tosi.  Jakoś nie mogłam się z nią rozstać...ma takie śliczne wykończenie pasa i drobne, haftowane kwiatuszki....i bawełnianą koroneczkę na dole....coś nie pozwalało mi jej wyrzucić i tym razem było podobnie.. i nagle olśnienie !!!! Rzuciłam okiem na moją lampę, wzięłam w dłonie spódniczkę i okazało się, że sama

Oj, tak tak...wysoka jakość-dobra cena !!! Wielokrotnie już tego doświadczyłam...a przy tym design na wysokim poziomie. Mam problem z zagospodarowaniem ścian dlatego bardzo ostrożnie się z nimi obchodzę...Literki - naklejki o których chcę napisać są na tyle dyskretne, że nawet źle umiejscowione, nie przeszkadzają. To fragment kącika Tosiowego znajdujący się w pokoju dziennym. Ma on swój styl, swój klimat a wszelkiego rodzaju dziecinne dodatki mogłyby zmienić szybko jego charakter. Jednak z literkami z TkMaxx to mu nie grozi... Dwa arkusze z dużymi literkami i cztery z małymi...w różnych kolorach i z różnymi słodkimi wzorkami ! I są jeszcze przecinki, kropeczki, znak zapytania i wykrzyknik. Są śliczne !!!! A cena śmieszna, nie przekraczająca 20zł ! Literek nie widać z daleka, zaskakują swoją urodą kiedy podejdziemy do ściany hihihi. Jeszcze jedna ważna rzecz, można je odkleić i nie zerwiemy wraz z literką połowy ściany ;-) Jak dobrze, że w moim mieście jest TkMaxx Pozdrawiam, Ewa

Już się tego nauczyłam....dokładnie, musiałam się tego nauczyć bo bardzo dużo stylów mi się podoba, bardzo głęboko trafiają do mnie kolory i tak naprawdę chciałabym mieć wszystko....niestety, nie można być zachłannym prawda? Dlatego trzeba się jakoś określić i wybrać coś w czym dobrze się czujemy, co nam najbardziej odpowiada....Teraz już wiem co mam kupić i nawet jeżeli mi się coś bardzo podoba a odbiega od moich preferencji wnętrzarskich, potrafię przejść obok tego obojętnie, rzuciwszy zaledwie na to okiem ;-)) to mój taki mały sukces dzięki któremu w moim domu nie panuje stylowy chaos i bałagan. Nigdy nie nastawiam się na zakupy i nie wychodzę z myślą o nich z domu...najlepsze zakupy najfajniejszych rzeczy odbywają się spontanicznie i bez planu....wtedy mamy otwarty umysł i widzimy więcej dzięki temu, że nie jesteśmy nastawieni na kupowanie...że trzeba bo przecież po to wyszłyśmy z domu ... oto jeden z takich zakupów, prozaiczny temat a jakże miły dla oka opakowanie chusteczek !!! d

Spieszę z przepisem na niedzielny obiad !!! Sprawdzony, zaskakujący, smaczny i prosty w wykonaniu ! Od jakiegoś czasu kupuję w Biedronce gazetkę Moje SMAKI ŻYCIA !!! Niegdyś redagowany przez Beatę Lipov prowadzącą bloga Lawendowy Dom .... od kuchni. Ciekawe pomysły na niedrogie ozdoby do domu, mnóstwo smacznych i bardzo prostych przepisów na codzienne i świąteczne obiadki. Redaktor naczelna się zmieniła, gazetka jednak stara się pozostać w klimacie w którym powstawała. A dzisiaj przepis z z ostatniego numeru: Jabłka zapiekane z mielonym mięsem   Dosyć duże jabłka wydrążyć po uprzednim odcięciu jego góry, miąższu nie wyrzucać gdyż po przygotowaniu mielonego mięsa należy go tam dorzucić. Proporcje uzależnione są od ilości, której potrzebujecie. Przepis podpowiada aby do mięsa dodać dwa plastry wieprzowej szynki i bekonu wcześniej usmażonych  na patelni. Przyprawiamy majerankiem oraz świeżym tymiankiem lub natką pietruszki.  Ogólne wrażenie w momencie spożywania? Mięso pachnie jabłkami i