nowy

Dla wszystkich tych, którzy spędzają Sylwestrową Noc w domowych pieleszach, mam super propozycję !!! "Przepis na miłość", belgijsko francuski film o dwóch nadwrażliwcach, których wspólną pasją jest miłość do czekolady ! Strach przed ludźmi, brak pewności siebie, ciągły lęk przed podejmowaniem wyzwań i stawiania czoła rzeczywistości powodują, że nasi bohaterowie ukrywają siebie i swoje uczucia z dala od świata zewnętrznego. ( źródło ) Każdy z nich udaje osobę,którą w rzeczywistości nie jest, natomiast świadomość trudności tej sytuacji powoduje,że oboje szukają pomocy u psychologa. Film jest słodki jak czekolada (ale nie przesłodzony), jest klimatyczny jak Amelia tym samym pochłania nas natychmiast i w całości. Jest śmieszny,sympatyczny ale również realistyczny gdyż poruszany temat rzeczonych Nadwrażliwców jest bardzo realny i obecny w otaczającym nas świecie. Polecam i zapraszam na film TUTAJ   Ewa

O jedzeniu z pewnością nie chce się nikomu teraz myśleć, zbliża się  jednak kolejny zestaw świątecznych dni i pojawi się tęsknota za słodkością. Proponuję babeczki na szybko i na słodko ! Oczywiście dla ambitnych i nie znudzonych jeszcze kuchnią kobiet proponuję upiec małe spody z kruchego ciasta, ja poszłam tym razem na łatwiznę i kupiłam gotowe. Rzuciły mi się w oczy w Biedronce, 12 sztuk za 3,50zł ??? Baaardzo dobra cena więc nie opierałam się. Po czasie pojawił się pomysł co z nimi zrobić. Nie ma w nich nic niesamowitego poza kremem. Mój został zrobiony na bazie kremówki, serka mascarpone oraz uwaga cukierków czekoladowych typu Michałki . Pod serkową masą jest łyżeczka truskawkowej konfitury aby babeczki nie były mdłe. Krem z Michałkami jest jednak zaskakujący w smaku, jakby lekko chałwowy. Moja druga propozycja to słone precelki na słodko ! Przepis i pomysł znalazłam na Pintereście. Zakupiłam opakowanie precli Lajkonika, 10dkg krówek,orzechów włoskich i można mieć jeszcze tabliczk

Dom uśpiony....w radiu RMF Classic...  w kółko lecą te same kolędy ale jakoś w ogóle mi to nie przeszkadza. Ryby tak mają, jedna ciągnie do łóżka bo zmęczona, druga jeszcze by posiedziała bo jej żal....klimatu, atmosfery, chwili.... Spokojnych świąt Ewa

Dla wszystkich osób, które mnie odwiedzają oraz dla tych przypadkowych gości,składam świąteczne życzenia zdrowia, pogody ducha oraz nadziei na kolejne dni. Niech ten świąteczny czas będzie wyjątkowy, wypełniony dobrymi myślami, spokojem..pozbawiony lęku i niepokoju, niech upływa wolno pozwalając na pełną regenerację. Niech będzie rodzinnie, ciepło i bezpiecznie -to pozwoli nam wejść pewnie w kolejny etap naszego życia. Pozdrawiam świątecznie Ewa

W tym roku temu pomieszczeniu poświęciłam naprawdę  dużo uwagi ;-)) Ta oto dekoracja ma też walor praktyczno-estetyczny. Na ścianie pozostało po wiszącym tutaj niegdyś lustrze dużo dziur, nie chciałam ich zaklejać, kitować gdyż mam wciąż nadzieję, że spotkam lustro idealne i ono będzie ich potrzebowało lub zasłoni niepotrzebne. Tymczasem problem niezbyt eleganckiej ściany na wejściu zaczął być we mnie coraz bardziej żywy. Cóż, nie pozostawało mi nic innego jak wymyślenie czegoś co czasowo wprowadzi ład i porządek w pomieszczeniu wbrew pozorom, najważniejszym w domu. Kiedy mnie dopada wena, rzecz powstaje w mgnieniu oka. Tak było i tym razem. Tłem do wieńczyka jest kwadrat, jeden z tych które tworzą na balkonie podłogę. Uznałam, że w zimie i tak nie ma mnie na balkonie,więc ten brak jednego z nich nie będzie mnie denerwował. Okazało się, że zawisł idealnie,od ręki i bezpiecznie dla otoczenia. Z czasem swoje miejsce na nim dostała gałązka choinki a na niej czerwony renifer. Dziur nie wid

Małymi kroczkami zaczynam wprowadzać do mieszkania atmosferę świąt. Nie przytargałam jeszcze co prawda wszystkich ozdób ale przygotowałam już teren ;-)) Chcę by moje mieszkanie tworzyło i w ten świąteczny czas spójną całość, dlatego od jakiegoś czasu jedynym nie udekorowanym pomieszczeniem jest łazienka. Dzisiaj pokażę w jaki prosty i w sumie przypadkowy sposób powstała dekoracja w przedpokoju. Praktycznie przez cały rok stoi sobie w kącie przedpokoju ten oto drewniano jutowy lampion. Czasami zapalam sobie tam świeczkę,jest to jednak takie miejsce, które po zakotwiczeniu się gości w dużym pokoju, nie jest zauważane. Mimo to, lampion stał się całoroczną ozdobą tego miejsca. W tym roku chciałam aby już od progu mieszkania witała nas pani świątecznego czasu czyli choinka. Miejsca nie ma tam zbyt wiele więc o niczym dużym nie mogłam myśleć. Niczego sensownego nie mogłam wymyśleć więc zapomniałam o pomyśle do momentu aż moja siostra powiedziała,że w Biedronce są fajne małe choinki w ozdobny

Pojawiła się dzisiaj na moim stole gdyż chciałam wyjść z pewnego schematu obiadowego, który zaczął się wdzierać do mojego życia. Tarta z boczkiem i porami okazała się być super posunięciem. Pamiętam pierwsze wrażenie podniebienia mojej rodziny, zachwytów nie było końca. Dzisiaj ją delikatnie zmodyfikowałam bo zamiast boczku,dodałam kiełbasę. Przepis pochodzi z gazetki Smaki Życia,którą kupić można w Biedronce. Kiedyś przepisy były autorskimi Beaty Lipov z Lawendowego domu, Pani Beata już jej niestety nie redaguje . To spowodowało,że gazetka stała się jedną z wielu gazet z przepisami, czasami fajnymi ale w sumie mało zaskakującymi (a kiedyś było inaczej). Ten natomiast jest świetny i polecam go każdemu kto nie lubi spędzać całego dnia przy garnkach a rezultat pracy mimo to jest przepyszny. Przepis: Myślę, że będziecie zachwyceni smakiem !!! Napiszcie czy przypadła Wam do gustu tak jak mnie i moim bliskim. Pozdrawiam piątkowo Ewa

Za oknami grudnia nie widać ale gdzieś podskórnie wyczuwamy,że to ten właśnie czas ! Czas na przyprawę do piernika, na cynamon, na imbir i pomarańczę.... chce mi się to wszystko czuć i otaczać się tym zapachem w domu. Mój syn widzę odnajduje w sobie pasję do gotowania i coraz częściej proponuje mi swoją pomoc... stwierdził pewnego wieczora, że będzie piekł pierniczki ! I poprosił o pomoc ! Przepisów na pierniczki mam całe stosy ale złapałam pierwszy z brzegu z opakowania do piernikowej przyprawy. Skład przyprawy przebogaty  i naturalny a i przepis prosty, taki akurat dla początkującego Master Chefa ! Ciasto zagniotło się praktycznie samo, po schłodzeniu pozostała już tylko ta przyjemna część praogramu czyli wykrawanie. O zachowaniu ich do świąt raczej nie ma mowy ale to nic, upieczemy następne ! Przy okazji wypieków, muszę pokazać super dobre i super proste i szybkie w przygotowaniu mini serniczki ! Przepis znajdziecie na stronie Kwestii Smaku (kliknij tutaj ) a oto rezultaty pieczeni

Tym razem nic o nim nie mówiłam, nikt nie wiedział nawet czy on w ogóle się pojawi, przyznam, że sama o nim zbyt dużo nie rozmyślałam....do czasu... Do czasu, kiedy dziewczyny na blogach zaczęły coraz częściej o nim wspominać. Wtedy i ja nabrałam ochoty na przygotowanie kalendarza, chciałam jednak aby był trochę bardziej ambitny i wnosił coś w nasze życie. Zrezygnowałam więc w tym roku ze słodyczy ! Zamieniłam je na zadania !!!! Oczywiście zadania dotyczą jedynie mojego syna, będzie musiał poszperać, poczytać, czegoś się nauczyć a potem, 25. 12. będzie nam to wszystko opowiadał - to będzie taki mini egzamin po którym jest przewidziana nagroda, jednak bardzo dobrze należy wywiązać się ze wszystkich zadań, inaczej nagrody nie będzie. Tosia na razie ma swój mały kalendarz ze słodyczami a i tak pilnować muszę, żeby nie zjadła go za jednym razem ;-)) Jeżeli chodzi o pytania, szukałam pomysłów w internecie ale często nie odpowiadały moim wymaganiom gdyż przeznaczone były raczej dla maluchów,