Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Piętrowa paterka

Obraz
Od długiego czasu za mną chodziła...z początku powodem była swego rodzaju moda na jej posiadanie ;-)) z czasem to praktyczność wzięła jednak górę. Dwa poziomy to oszczędność na powierzchni stołu, który jest duży ale jednak nie aż tak żeby pomieścił wszystkie ulubione przeze mnie elementy zastawy.   Miałam różne pomysły od zrobienia po kupno i stanęło ostatecznie na tym ostatnim. Jednak realizacja pomysłu trwała dosyć długo gdyż ceny tych paterek, które mi się podobały i pasowały do mojej porcelanowej kolekcji były zbyt wysokie. Przyzwyczaiłam się już nawet do myśli, że przecież nie jest mi konieczna aż tu nagle, niespodziewanie wielkie zaskoczenia i niespodzianka !!!! Pierwsza, kiedy przypadkowo wpadła mi w ręce gazetka Bierdonki na przełom marca i kwietnia z propozycjami przeróżnych rzeczy a między nimi paterek w kilku wzorach i kolorach. Cena już była zadowalająca (19,90zł ), tylko wciąż Biedronka nie była mi po drodze...aż w końcu o paterce zapomniałam a i temat odszedł w zapomnieni

Gotowa na balkon

Obraz
Wczoraj zakasałam rękawy i "odśnieżyłam" mój balkon. Nie tyle śnieg go zasypał w tym roku co choinkowe igły ! Wiecie jak to jest, po okresie Bożego Narodzenia choinka najczęściej trafia na balkon i oczekuje na wyniesienie do śmietnika, jednak kiedy do przebycia są cztery piętra, choinka może tak czekać do pierwszych upałów ;-)) Niestety im dłużej czeka, tym więcej mamy pracy - podobnie było i tym razem....zasypało igłami !!! Zostało po nich jedynie wspomnienie ;-)) Skrzynie oczekują na kwiaty, lampiony na zapalenie, już rozbłyskują solarne lampy... ptaszek jeszcze w koronkowej chuście bo wieczorem i wczesnym rankiem czuć jeszcze przejmujący czasami chłód...nie mogłam mu się oprzeć choć wystrzegam się kupowania świątecznych ozdób...tak rzadko tam wchodzę, tym razem odwiedziłam sklep Społem i oprócz kilku produktów żywnościowych, w koszyku miejsce swe zajęła ta oto ptaszyna...raz nie zawsze, pomyślałam ! hihiihi pozdrawiam, Ewa

Po świętach czas na refleksję

Obraz
Święta minęły z uśmiechem na ustach....w rodzinnej atmosferze, słońcu w sercach i przy pysznie zastawionym stole !!!  Było malowanie jajek, święcenie pokarmów i pomimo kilku wpisanych w moją rzeczywistość okoliczności, wielkanocny czas był czasem świętym i niepowtarzalnym.. celebrowanym i wykorzystanym w każdej minucie ! Staram się aby święta wyróżniały się wśród zwykłych dni roku...zachowaniem, posiłkami, strojem...przygotowuję się do nich każdych pieczołowicie i z wielką atencją. Pozdrawiam Ewa

Świąteczne życzenia

Obraz
Z nadzieją na słońce wyglądam tych świątecznych dni....na spacer, na spokój, na radość...z nadzieją Życzę Wam szczęśliwych i radosnych świąt pełnych dobrych ludzi ciepłych słów wypoczynku oraz  suto zastawionego wielkanocnego stołu pozdrawiam Ewa

Koronkowa robota ... do zjedzenia

Obraz
W miniony weekend w moim mieście odbył się przedświąteczny jarmark. Stragany jak zwykle zajmowały centralne miejsce w mieście czyli reprezentacyjny środek alei. Pogoda na szczęście dopisała, szczególnie w sobotę dlatego i my też zaszczyciliśmy to miejsce swoją obecnością. Rzeczy jak co roku było mnóstwo, przeróżnych wyrobów regionalnych kuchni, rękodzieł i smakołyków. I ja dzisiaj chcę o smakołykach. Pierniki !!!! Przyjechały prosto z Czech !!! To co przedstawiam na zdjęciu to namiastka cudności jakie wyszły spod zręcznej ręki sprzedającej pani. Koronkowe smakołyki !!!! Tak tak, bo każdą z tych niesamowitych rzeczy można było zjeść...To był rozpływający się w ustach, delikatny piernik, którego można było spróbować zanim podjęło się decyzję o kupnie czegokolwiek...ale i bez próbowania, chciało się mieć wszystko co znajdowało się na stoisku. Ewa p.s. serduszko jest popękane ale to wynik niefortunnego upadku :-(

Wianuszki na święta....proste DIY

Obraz
Nic prostszego moje drogie czytelniczki !!! Wiklinowa podstawa wianuszka towarzyszy mi przy okazji każdych świąt, zmieniają się jedynie ozdabiające go elementy. Tym razem, są to sztuczne kwiatuszki zakupione gdzieś po drodze za jedyne 1,49 za gałązkę oraz styropianowe mini jajeczka za 20gr za sztukę. Dzięki klejeniu na gorąco, przygotowanie takiego wianuszka zabrało mi około 10 minut i oto efekt ! Kolejny wianuszek to ozdoba mojego przedpokoju. Wprowadziłam delikatny turkus aby go ożywić ponieważ jest grafitowy ale kontrastową ścianą jest ściana kamienna i na niej zawisł mój wianuszek. Bazą do tego wianuszka są drobniutkie gałązki brzozy i jedna ozdoba: drewniany domek z filcowymi kwiatuszkami i ptaszkiem który kosztował jedyne 4zł. Ułożyłam to spontanicznie i już ozdabia moje kochane wnętrze. Jak niewiele trzeba żeby było pięknie. Polecam przedświąteczne pomysły ! Pozdrawiam, Ewa

Lidl i kwiaty za bezcen !!!

Obraz
Jak zwykle czegoś mi jeszcze zabrakło i trafiłam do Lidla w niedzielne przedpołudnie. I oczom moim nie mogłam uwierzyć !!!! Bukiety kwiatów, drobnych goździków i cudnych tulipanów były w promocji za całe 1,99 !!! Nie mogłam się zdecydować które z nich chcę ponieważ było tyle kolorów i tyle możliwości, że najzwyczajniej w świecie straciłam głowę. Szybko jednak jak na mnie się ocknęłam i wybrałam drobne goździki w kolorze delikatnego różu. Powód oszołomienia był prosty, cena, która zwykle dotyczy jednej gałązki bądź jednego tulipana a tym razem chodziło o cały bukiet. W większości były to jeszcze nie rozwinięte pączuszki ale już dzisiaj zaczynają otwierać się na świat i znając ten rodzaj kwiatka, będą cieszyły moje oko najprawdopodobniej przez cały tydzień. Oj jak ja lubię takie promocje !!!! Tym bardziej, że w innym sklepie taki bukiecik kosztował 15zł :-)) Pozdrawiam poniedziałkowo,  Ewa 

Rowerek - biegacz dla najmłodszych

Obraz
Moja Tosia nie przepuszczała żadnemu napotkanemu na podwórku rowerkowi. Oczki jej się uśmiechały kiedy widziała stojący w osamotnieniu na placu zabaw rowerek, nie zważała że właściciel może za chwilkę się pojawić i może nie chcieć, żeby ktoś mu go podbierał podczas jego nieobecności. Grunt, że zabawa była przednia a to, że trwała parę minut dla Tosi nie miało znaczenia. Widząc jej radość i ogromny talent do takiego rowerka, kupiłam go jak tylko szybko dało się to zrobić. Rowerek jest drewniany, niezbyt lekki co uważam za jego zaletę i niezbyt ciężki, jednym słowem w sam raz dla dwuletniego dziecka. Można regulować wysokość siodełka, ma pompowane koła i ograniczony skręt kierownicy. Tosia siedzi na nim jak na tronie i ma przy tym wyprostowaną sylwetkę. Tosia uwielbia swój rowerek i muszę powiedzieć, że świetnie sobie na nim radzi !!!! Rozpędza się, podnosi nóżki do góry i niemalże frunie dziewczyna jak szalona :-)  Od momentu kiedy rowerek jest z nami, nie ma spacerka bez rowerka hihih