Krzesło brazylijskie na balkon i napój eco z NETTO
Tego elementu mi brakowało żeby poczuć radość posiadania tak długiego balkonu, teraz przestrzeń jest zagospodarowana i już się nie chce z niej wychodzić. Nie studiuję marketowych gazetek...a może właśnie powinnam ? Przyszłam do Biedronki jak zwykle po produktu pierwszej potrzeby i zwróciłam uwagę na ofertę. W koszu leżały wielobarwne hamaki w ilości nieskończonej ale proponowanego na wiszącej reklamie brazylijskiego krzesła już nie było. Wtedy pierwszy raz żałowałam bo wyobraziłam sobie jak świetnie by się to krzesło wpasowało w miejsce gdzie stoi spreparowana leżanka. Cóż, cena była tak przyciągająca klienta, że nawet jeżeli nie potrzebował to krzesło z pewnością kupił. Ceny 39,90zł za takie krzesełko nie znalazłam nigdzie. Internet oferował cenę dużo wyższą więc stwierdziłam, że widocznie mam odpuścić bo mam go w tym momencie nie kupić. I zapomniałam o krzesełku na balkon aż do dnia, kiedy jedno jedyne leżało i się do mnie uśmiechało z wyprzedażowego namiotu zupełnie przypadkowej B