Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010
Obraz
Wakacyjna wymianka zorganizowana przez Obsesja Kasiulka Pierwszy raz wzięłam udział w tak zwanej "wymiance". Pomyślałam, że fajnie byłoby się pobawić - przesłać coś od siebie i czekać na niespodziankę. Bardzo szybko, bo praktycznie zaraz po rozpoczęciu wakacji dostałam od Świata Amalii lnianą torbę na zakupy, herbatki i mnóstwo słodkości. Sama oczywiście też coś przygotowałam, poniżej jedna część mojej niespodzianki bo drugiej zdjęcia nie mam pod ręką więc dorzucę na dniach. Przygotowałam dla Agulki koronę wyhaftowaną haftem krzyżykowym (na potrzeby zdjęcia wykorzystałam korony które kiedyś zakupiłam w Empiku). To zdjęcie jeszcze przed umieszczeniem go w ramie. A tak haft prezentował się już gotowy do wysłania. Mam takie trzy dziedziny na których opiera się moja pasja - biżuteria tworzona z minerałów i koralików, decoupage i hatf krzyżykowy i te wakacje właśnie haft kompletnie zdominował. Dzięki darmowym wzorom znalezionym na francuskich blogach, powstały wspaniałe rzeczy, cu
Obraz
Trzecia odsłona Bułgarii Zmienia się i pięknieje. Nie trzeba się jej bać, trzeba jej zaufać. Oto jeden z hoteli który podczas spaceru przykuł moją uwagę. Z zewnątrz był niesamowity bo gigantyczny, bogaty w ozdoby ale jego restauracja okazała się być jeszcze bardziej zaskakująca. Oczywiście nie mogło obok niego zabraknąć basenu. Pisałam o Morzu Czarnym, o jego zasoleniu które z łatwością można wytrzymać, o temperaturze która osiąga 29 stopni i jego przejrzystości ale nie wspominałam chyba o falach, które są świetnym dodatkiem do morskiej zabawy - są ogromne ale tam gdzie powstają woda jest płytka więc zabawa jest przednia dla każdego bez względu na wiek. no i jeszcze piasek... i nie mogłoby zabraknąć wschodu słońca choć wygląda jak zachód to nim nie jest ;-)
Obraz
Nesseber Przepiękna miejscowość położona na półwyspie, usiana ruinami cerkwi i starożytnych budowli. Obeszliśmy miasteczko dookoła, po drodze mijaliśmy kafejki, restauracje, butiki z przepiękną artystyczną biżuterią oraz sklepy ze starociami ale żar lejący się z nieba prowadził nas podświadomie w stronę plaży i upragnionego morza. Bardzo trudno było nam spacerować w takim żarze ale nie mogliśmy czekać na chłodniejszy dzień bo taki tam się nie zdarza o tej porze roku. Żeby jednak dojść do upragnionej plaży, trzeba było przebyć schody ale te były nietypowe bo muszelkowe :-) A na plaży ? Cudowna woda i zamiast piasku - drobinki muszelek, niesamowite prawda ? Z dzieciństwa pamietam również "śpiewające" mewy - fruwając tuż nad morzem, wydają takie odgłosy jakby śpiewały. Uwielbiam odkrywać miejsca do których nie zmierzają jeszcze tłumy, są takie dziewicze i nieporadne w stawianiu pierwszych kroków w turystyce w stylu zachodnim. Cdn...;-)
Obraz
Mało znana i niedoceniana Bułgaria to kraj mojego dzieciństwa i za tymi wspomnieniami pojechałam tam po bardzo długiej przerwie pierwszy raz dwa lata temu. Nie zawiodła mnie wtedy i nie rozczarowała - podróż sentymentalna okazała się być strzałem w dziesiątkę ponieważ odnalazłam tam to wszystko co stanowiło o moim szczęśliwym dzieciństwie. Odnalazłam tam piękne obrazy, ukochane smaki: szopskiej sałatki, zsiadłego mleka które można kroić nożem, banicy czyli przysmaku z ciasta podobnego do francuskiego z białym serem z mleka owczego lub bawolego oraz zapachy z przydrożnych stoisk z przyprawami Stara, dobra Bułgaria kojarzona niestety przez wielu jedynie z wczasami z okresu PRLu. Ojczyzna Dionizosa, Orfeusza i Spartakusa nieśmiało zaprasza w swoje progi oferując czyste i ciepłe morze (słone ale nie tak jak w basenie Morza Śródziemnego) , szerokie plaże z gorącym, drobniutkim piaskiem, luksusowe hotele przewyższające niejednokrotnie standardem te Europy Zachodniej, bardzo niskie ceny oraz
Obraz
Świąteczny czas... Podążali na Jasną Górę by pochylić się przed obrazem Matki Bożej, by spędzić dzisiejsze święto przed jasnogórskim szczytem. Byliśmy tam wczoraj żeby powitać ich jak co roku, strudzonych trasą ale szczęśliwych. Jutro zmykam z sieci na tydzień. Będę odpoczywać, napełniać akumulatory, regenerować się i zwiedzać. Jedni już wracają a inni dopiero wyjeżdżają. Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie.
Obraz
Przez przypadek... Przez zupełny przypadek ten piękny zegar trafił w moje ręce. Codzienne zakupy, pobliski targ i jeden jedyny samochód na zagranicznych rejestracjach. Oczki mi się do niego uśmiechnęły, gdyż już z daleka zobaczyłam to cudeńko, wciśnięte gdzieś pod turystyczny stolik. Kiedy usłyszałam cenę, moje oczy uśmiechnęły się jeszcze bardziej; - 15zł, odpowiedział zapytany przeze mnie pan...warto było prawda? A ja akurat bardzo intensywnie myślałam ostatnio o kupnie zegara. Miałam na niego troszkę inny pomysł ale ten wpasuje się idealnie do mojego nowego wnętrza.
Obraz
Domowe przedszkole w muzeum Dzieciaczki z Domowego Przedszkola zawędrowały dzisiaj do Muzeum Archeologicznego. Program Wakacje w mieście zaproponował maluchom i nie tylko zajęcia archeologiczne połączone ze zwiedzaniem ekspozycji. Muzeum to powstało przez zupełny przypadek. W 1955 roku, przy budowie linii tramwajowej i wiaduktu odkryto cmentarzysko mające około 2500 lat. Jest ono przykładem rozwijającej się w tym rejonie kultury łużyckiej która rozwijała się w XIII wieku przed Chrystusem. W muzeum znajduję się zakonserwowana i zabezpieczona część cmentarzyska oraz ogromne witryny przedstawiające charakterystyczne dla tej kultury elementy. Pierwszym etapem zwiedzania było krótkie wprowadzenie które miało dzieciom przybliżyć tematykę tego miejsca. Dzieci miały okazję zobaczyć wydobyte z wykopaliska naczynia, bizuterię oraz precyzyjnie przygotowane makiety ilustrujące życie ludzi tej epoki. Kolejny krok to zajęcia praktyczne. Dzieci zainspirowane zwiedzaniem miały dać upust swojej fantaz
Obraz
Niedzielny spacer... Przy okazji rzeczonych w ostatnim poście odwiedzin, odbyliśmy odprężający spacer. Tym właśnie sposobem powstał w mojej głowie kolejny odcinek z cyklu Moje miasto - dla tych którzy je znają i dla tych którzy o nim słyszeli ale nie mieli nigdy okazji się w nim zjawić. Zaraz przy wejściu do jasnogórskiego parku znajduje się fontanna, jak cały ten park została zmodernizowana, zbiornik został oczyszczony, pozbawiony betonowych płyt którymi wylożone zostało niegdyś dno i jego boki. Dzisiaj to bardzo nastrojowe miejsce, jakby wyjęte z romantycznej opowieści. Mówiąc o okolicach Jasnej Góry nie może przecież jej zabraknąć na moich zdjęciach. Jest główną atrakcją naszego miasta, jest miejscem do którego 15 sierpnia nadciągają tłumy pielgrzymów chcących spędzić choćby kilka chwil przed obrazem Matki Boskiej. A na koniec, łyk zimnej wody z przyjasnogórskiej studzienki.
Obraz
Odwiedziny Wiedzieliśmy, że będą miały miejsce ale zawsze jest to dla nas wielkie przeżycie...Nie zdarzają się codziennie ani co jakiś czas, zdarzają się bardzo rzadko, rzekłabym raz na kilka, kilkanaście lat...Ktoś powiedział, że to siódma woda po kisielu, ktoś inny, że to daleka rodzina a życie i tak pisze swój scenariusz i dalecy stają się bliskimi a bliscy dalekimi. Nieprzypadkowo zrobiłam ten kolaż...Mój niecodzienny gość to świata obywatel - w przenośni i w dosłownym znaczeniu tego słowa. Mój synek czekał na swojego nieznanego wujka z ogromną niecierpliwością. Dużo mu o nim opowiadaliśmy. On zadawał dużo pytań a kiedy się spotkali mieliśmy wrażenie, że znają się od zawsze. Smutno zrobiło się mojemu synkowi kiedy dowiedział się kiedy jego nowo odkryty wujek wyjeżdza...Nim nie można się nasycić gdyż przelatuje jak ptak, przysiada na chwilkę i odlatuje za kolejną. Jest obieżyświatem wypełniającym swoją życiową misję, musi starczyć go dla wszystkich dlatego nie zatrzymuje się na dług