Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Klimatycznie i tematycznie

Obraz
Dzisiaj mam do pokazania zdjęcia jednego z moich wschodów słońca. Miałam sporą przerwę w ich obserwowaniu, to był czas kiedy nie byłam w stanie wstawać tak wcześnie rano, kładłam się z kurami a z łóżka wstawałam na ostatnią chwilę. Teraz wszystko już wróciło do normy i tak jak kiedyś, biegam po mieszkaniu kiedy jeszcze wszyscy smacznie śpią. Bardzo to lubię, mogę wtedy uszczknąć dla siebie parę wolnych chwil i oddać się swoim pasjom, dodatkowym plusem są piękne widoki za moimi oknami, które znowu mogę podziwiać. Oto jeden z nich...wybrałam go gdyż tematycznie wpasował się swoim klimatem do świąt przedłużonego weekendu. Już kiedyś wspominałam o tym, że z moich okien, od strony wschodu, widać ruiny zamku ... dokładnie za nimi pojawia się wschodzące słońce. Sceneria jak z mrocznego filmu ... ale żeby nie było tak przygnębiająco i strasznie, na zakończenie i dla równowagi, zamieszczam jedno zdjęcie zrobione o zachodzie...wystarczy tylko przejść do innego pokoju żeby wieczorem cieszyć oczy

Na wszelki wypadek

Obraz
Dzisiaj w telewizji TVN w programie "Dzień dobry TVN" pojawiło się pytanie Czy jesteś przesądny? Uśmiechnęłam się słysząc to pytanie gdyż sama po części jestem. Niby nie a jednak...nie lubię się wracać, nie lubię kiedy czarny kot przebiegnie mi drogę, co do 13-stego nie mam zastrzeżeń ale ogólnie zapobiegam na wszelki wypadek. Kiedy rodzi się dziecko, przy wózeczku pojawia się czerwona kokardka...na wszelki wypadek oczywiście, więc i ja czym prędzej musiałam coś wyprodukować a jako, że nie lubię standardowych rozwiązań, oto co stworzyłam. Szydełkowy kwiatuszek, wstążeczka też czerwona a jako zwieńczenie całości wózeczek ! Już jest na swoim miejscu...na wszelki wypadek...żeby powstrzymać niepotrzebne spojrzenia obcych ludzi. Spokojnej nocy. Ewa

Wyzwaniowo i smakowicie

Obraz
Gdzieś w między czasie znajduję go trochę więcej i o dziwo udało mi się zdziałać coś na zaproponowane wyzwania. SCRAPCAFE ogłosił temat B jak babeczka . Temat wdzięczny więc pomysł od razu pojawił się w mojej głowie, do tego doszła kolorystyka, która wprowadziła mnie w kolejne wyzwanie kreatywnego bloga a mianowicie Scrap.com.pl. W wyzwaniu #13 zostały przedstawione kolory złotej polskiej jesieni - oto moja wolna interpretacja dwóch blogowych zadań. Powstał tag-zakładka, moja ulubiona forma - jak zwykle wielowarstwowa ale żeby nie było monotonnie, dorzuciłam jeszcze kwiatuszki zrobione na szydełku, utrzymane w kolorystyce wybranych przeze mnie papierów. A na deser ??? Tak, mam coś na deser, pyszne i zaskakujące zarazem marchewkowe cias to . Wygląda i pachnie jak piernik ! To drugi przepis od Agutek, którego skrzętnie zanotowałam. Pierwsze to owsiane ciasteczka, które na moim stole pojawiają się dosyć często i myślę, że podobnie będzie z tym ciastem gdyż jest pyszne i błyskawiczne w prz

Czas na M

Obraz
Czasu jest bardzo mało a do tego wszystkiego biegnie jak oszalały...początek i koniec tygodnia jakby znajdowały się obok siebie, a gdzie reszta? Mimo wszystko jednak, gdzieś między chwilami wolnymi, udało mi się stworzyć literkę dla mojego synka. Jak na miłośnika lata i letnich kąpieli, nie mogło zabraknąć tego akcentu. Kolory zdecydowane, niebieskie akcenty uwypuklają czerwień, która idealnie z nimi kontrastuje. Do zrobienia tej literki wykorzystałam papiery zimowe zakupione w Scrap pasji - zestaw papierów Eline's Winter - Happy & Bright - w skład teczki z papierami o wielkości A4 wchodzą podwójne papiery m.in. ten czerwony w białe kropeczki i czerwony w serduszkowe kwiaty. Inne elementy pochodzą z papierów Fancy Pants zakupione w skepie Scrap.com.pl, z kolekcji Beach Bum . Na zdjęciach pojawił się jeszcze konik - to prezent mojej siostry dla swojego chrześniaka - kolorystycznie bardzo dobrze mi się wkomponował w klimat tych zdjęć stąd jego obecność. W głowie piętrzą się kole

A na dobry początek

Obraz
Znalazłam chwilkę, wykorzystałam natchnienie, zawrzało pod palcami, w głowie zawirowało i oto co powstało Wciąż nie mogę oprzeć się kolorowi różowemu więc i literka, jak widać tym kolorem jest nasycona. Zawsze bardzo podobały mi się oglądane w Waszych mieszkaniach monogramy, czy to drewniane czy materiałowe zawsze podbijały me serce. Przed rozwiązaniem, miałam ochotę na zakup inicjału dla mojej córci i synka ale stwierdziłam, że żadna literka mnie nie ucieszy tak ja ta własnoręcznie zrobiona ... jaka by koślawa nie była to zawsze moja. Jest trójwarstwowa, bardzo wdzięczna, a przede wszystkim lekka - wisi nad łóżeczkiem i myślę, że dzięki materiałom z których powstała nie jest żadnym zagrożeniem dla Tosi. Przede mną kolejne, domowe wyzwanie - literka dla mojego synka. Projekt już jest, elementy są już przygotowanie kwestia tylko znalezienia czasu i M zawiśnie na ścianie w jego kolorowym pokoiku. Pozdrawiam Was słonecznie, Ewa

Dziękuję

Obraz
za przepiękne rzeczy, które w ostatnim czasie dostałam od przemiłych dziewczyn. Jeszcze przed rozwiązaniem, umówiłam się na wymiankę z Myszką z THE MOUSE HOUSE . Ja przygotowałam dla niej zakładkę i dobrałam broszkę, ona natomiast przesłała mi poszewkę z moim ulubionym paryskim motywem a dla mojego maleństwa słodki, żółty woreczek na małe co nie co. Droga Myszko, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, poszewka jest świetna, idealnie pasuje do mojego biurowo-sypialnianego pokoju gdzie francuskie motywy można spotkać na każdym kroku. A jeżeli mówię już o tym pięknym kraju to muszę również wspomnieć o Johannie, która z niego pochodzi i którą poznałam dzięki blogowemu światu. Johanna prowadzi bloga Passe Present Recompose , jest miłośniczką staroci i przedmiotów z duszą,jeżeli natrafia na tlące się w takim przedmiocie życie - przywraca mu je za sprawą swoich zdolnych dłoni, pomysłowi i zdolnościom. Dzisiaj chcę pokazać jaki drobiazg dostała moja Tosia od Johanny. Kołnierzyk o delikatnym hafcie w

Różowy to stan umysłu

Obraz
Nie miałam z nim nigdy zbyt wiele do czynienia. Nie lubiłam go do czasu kiedy zauważyłam, że niektóre jego odcienie do mnie pasują...wtedy zaczął pojawiać się sporadycznie, jako dodatek. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży i że to będzie dziewczynka opanował mnie swoisty zwrot ku różowemu i co najśmieszniejsze ku odcieniowi, którego lekceważyłam czyli tzw. majtkowego. Gdzieś podświadomie wybierałam różowe ubranka, kocyki podobały mi się tylko te z dodatkiem tego właśnie koloru a i wózek też znalazłam taki gdzie odrobina tego koloru jest. Kiedy w oczekiwaniu na moją córcię otworzyłam kiedyś szufladę z jej ubrankami ogarnął mnie śmiech z samej siebie. Poczułam jakbym świat oglądała przez różowe okulary ;-)) Ciekawa jestem sama czy to potrzeba odreagowania za stan kiedy mój syn był malutki i rynek serwował chłopięce ubranka w bardzo ponurych kolorach, czy to tak zawsze jest kiedy rodzi się dziewczynka ? A Wy moje drogie, jako mamy i babcie, jakie macie doświadczenia w tym temacie ?

Już jest (eśmy)

Obraz
Antosia Maria !!! Tośka niedzielka ma już całe trzy dni. Jestem bardzo szczęśliwa, że już jest z nami, bo tak długo kazała na siebie czekać. Przy okazji podziękowania wielkie dla Jagi za jej cudny pled. Pasuje idealnie do samej właścicielki i jej małego kącika. Zmykam bo Tosia jest smutna, że na całe pięć minut ją opuściłam. Do następnej wolnej chwili. Pozdrawiam wszystkich ! Ewa