Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2012

Z ostatniej chwili !

Obraz
Dawno nie miałam okazji publikować zdjęć robionych z moich wschodnio zachodnich okien ale dzisiaj biegiem leciałam po aparat fotograficzny. I oto przed  no i po ... wielkiej ulewie ! chyba nie warto komentować natury....zbyt małe są słowa. Pozdrawiam, Ewa

Znowu czuję papier

Obraz
Musiałam troszkę od niego odpocząć. Całe ubiegłe wakacje spędziłam na klejeniu wszystkiego co się da i na podejmowaniu każdego niemalże wyzwania...potem urodziła się Tosia, czas się skurczył, uwaga skupiona została na niej, papiery podobnie jak inne twórcze drobiazgi, odeszły w zapomnienie...Dzisiaj Tosia to już konkretna dziewczynka, dzielnie wtóruje mamusi w jej manualnych dziwactwach, obserwuje, próbuje czy to jadalne może jest, dotyka - jednym słowem, czasami udaje mi się nawet przy niej coś podziałać...szydełkowałam, tworzyłam biżuterię, szyłam i zatęskniłam za tymi cudnymi papierzyskami ;-)) Do powrotu zainspirował mnie blog Kasi I worQshop a jej art-journal dokumentujący każdą życiową chwilę, podbił moje serce. I zaczęło się ! Ścinki poszły w ruch ale wcale nie było tak prosto...bo żeby móc wyrazić się na papierze, trzeba mieć "wolną" głowę a z tym u mnie trochę jednak trudniej niż z chęciami. Wyzwania to bardzo dobra motywacja do zrobienia czegokolwiek, mało się zast

słodka tarta, na zdrowie !!!

Obraz
Oj znalazłam cudowny przepis na mazurki...niby nie czas ale ciasto przecież można wykorzystać o każdej porze... i  tak się stało ! Maślane w smaku, kruche i delikatne a na dodatek, przygotowanie to jeden mały pstryczek. Składniki: 50dkg mąki masło lub margaryna 25 dkg cukier puder 15dkg żółtka 2 sztuki śmietana 18% 2-3 łyżki Ja przygotowywałam tartę z połowy porcji, ciasta idealnie wtedy wystarcza  na tradycyjną blaszkę. Zagniatamy składniki i wkładamy na pół godziny do lodówki. Następnie należy je rozwałkować na blasze, wykleić brzegi i piec w temperaturze 180stopni 20 minut. Ja piekłam na oko, wyciągałam raczej po pół godzinie, wtedy kiedy ciasto było przyzłocone. Prze pieczeniem polecam zrobienie dziurek widelcem gdyż inaczej ciasto podnosi się do góry. Po upieczeniu ułożyłam truskawki i wylałam tężejącą już galaretkę, potem już tylko do lodówki i odczekać jakiś czas aby galaretka się ścięła....potem już tylko pozostaje degustacja !!! A skoro o degustacji mowa, Kasia z bloga I worQs

z mlekiem matki

Obraz
Tak to jest kiedy chce się zająć czymkolwiek uwagę dziecka, bierze się wtedy co się ma pod ręką i w rezultacie, wychodzą wtedy najzabawniejsze zdjęcia. Jak zwykle w deszczową pogodę, bawiłyśmy się w " Przyszła Pani do fotografa..." . Światło było kiepskie, stan "przed snem" tak więc zabawek w naszym domowym atelier zostało uruchomionych co nie miara. Francja była ostatecznością gdyż to moja pomoc naukowa ale przypadła Tosi do gustu najbardziej  i już spokojnie mogłam rozwinąć skrzydła i bez opamiętania cykać zdjęcia. A skoro mowa o Francji, to mamy również naszą rodzinną, ulubioną piosenkę "Je veux" śpiewaną przez ZAZ , przy której wszystkie buźki się uśmiechają, od najmłodszej do starszyzny ;-)) Wiem, że nie ma zbyt wielu zwolenników tego pięknego języka, odstrasza choć na temat jego skomplikowanej natury polemizowałabym. Ja osobiście uwielbiam go od maleńkości. Z moim synem nieco przesadziłam i już od pierwszych dni jego istnienia, bombardowałam go

Kibic

Obraz
Pamiętam kiedy byłam małą dziewczynką i podczas meczu Polska strzeliła gola, bloki wśród których biegałam trzęsły się od okrzyków radości. Wczoraj, z ciekawości wsłuchałam się w reakcję kibiców na strzelonego gola...cóż, usłyszałam jedynie wracających skądś kibiców a bloki wśród których mieszkam, tym razem się nie zatrzęsły... Świat się zmienił i kibicowanie się zmieniło... Pozdrawiam, Ewa

Ptaszek w klatce !

Obraz
Nic dodać nic ująć ! Breloczek do kluczy, dodatek do torby - zwał jak zwał, przeznaczenie ma jedno: cieszyć oko, upiększać, rozweselać ! Zabrałam maszynę mojej siostrze i zaczęło się ... kolejna sprawność za którą może udało by mi się dostać odznakę gdybym była harcerzem...? Szycie mnie zaintrygowało ! Kiedyś już to robiłam, uszyłam sobie nawet (ku zdziwieniu i mojemu i mojej rodzinki) krótki żakiet i nawet w nim chodziłam, tak więc jakieś pojęcie mam...przez lata było uśpione, ostatnio się zbudziło i działam ! Kiedyś nie było takich materiałów, potrzebna była porywająca forma aby przyciągnąć uwagę. Dzisiaj swoją uwagę przyciągają materiały, po pierwsze jakość, po drugie kolory, które podbijają moje serce. Ten wykorzystany do breloczka to materiał tildowy, na wierzchu cienki filc, który własnoręcznie wyhaftowałam. Słodki, kobiecy, romantyczny...zapraszam po to maleństwo do galerii KuferArt , już tam na Was czeka ;-)) Pozdrawiam niedzielnie, Ewa

Czerwcowa królowa na święto !

Obraz
No nie może jej zabraknąć na moim stole ! Truskawkowe szaleństwo dopada każdego, szkoda tylko, że tak krótko trwa... W tym pucharku umieściłam truskawkowy mus pod którym ukryłam bitą śmietanę...taka mała słodka niespodzianka ;-))  O tacy wspominałam przy okazji prezentowania balkonu. To rameczka z deseczką, ozdobiona przeze mnie motywem ogrodu techniką deoupage, brzegi natomiast przetarte co uwypukla granatowy kolor idealnie pasujący do pięknych hortensji. Kiedyś był to zwykły obrazek nie mogący znaleźć swojego miejsca ani w domu ani na balkonie, pomysł dorobienia białych uchwytów nadał mu bycia sens...teraz ma do spełnienia swoją misję ;-)) i spełnia o dziwo bardzo dobrze ! mniam mniam Pozdrawiam, Ewa

Z różowym przez życie - zakupy w TKMaxx

Obraz
Powiem szczerze, bardzo lubię ten sklep ! Tanio, ciekawie, nietuzinkowo ! Te trzy argumenty bardzo do mnie przemawiają dlatego zaglądam tam dosyć regularnie. Staram się powstrzymywać bo mieć chciałabym wszystko ale traktuję to jak taki trening silnej woli...ale ostatnio poczyniłam jeden malutki zakup Notes !!! ulubione kolory...ukochane wzory...cudowna cena ...to spowodowało, że nie mogłam mu się oprzeć!  Rameczka natomiast kupiona została już jakiś czas temu...czekała nawet razem z nami na Tosię, dzisiaj pięknie się prezentuje w naszym różowym pokoju ;-)) a na koniec ptaszki przy gniazdku ze sklepu FLO gdzie również trafić można na dni szalonych cen...mnie się udało i kupiłam tę ozdobę za jedyne 2zł (śmiech mnie ogarnął kiedy zobaczyłam na metce tę kwotę)...gdyby takie ceny były wszędzie, z pewnością każdy z nas zarabiałby dużo pieniędzy ;-) Pozdrawiam, Ewa