Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2010
Obraz
Z NAJSERDECZNIEJSZYMI ŻYCZENIAMI !!! Wszystkim przemiłym osobom które śledzą moje poczynania oraz tym którzy trafia do mnie któregoś dnia, przesyłam moc najserdeczniejszych życzeń na ten Nowy Rok, aby nie opuszczała Was wena, nadzieja i miłość. Aby dopisywało zdrowie i nie opuszczał optymizm. Patrzcie na świat przez pryzmat swoich pasji, wtedy będzie on tak piękny jak one. Pozdrawiam Was serdecznie, Ewa
Obraz
Podsumowanie i rocznicowe CANDY Z końcem roku każdy z nas gdzieś podświadomie dokonuje podsumowania, robi rachunek sumienia, zbiera myśli i analizuje. Moje podsumowanie będzie dotyczyło roku mojego zaistnienia w świecie wirtualnym jako blogerki. Kilka dni temu wróciłam do samego początku i przeczytałam swój pierwszy wpis z dnia 16 stycznia 2010 roku. Kiedy zakładałam tego bloga, przemknęła mi przez głowę taka myśl czy jestem na tyle kreatywna żeby mieć o czym pisać ? Śledząc Waszą pracę, pomysłowość i operatywność, pełna obaw podejmowałam to wyzwanie, jednak dzięki panującej w tym świecie atmosferze, bardzo szybko zapomniałam o lęku i poddałam się wyzwaniu. Mój blog traktuję jak pamiętnik, zapisuję w nim godne zapamiętania chwile i pokazuję takież same zdjęcia ale nie byłoby tego wszystkiego gdyby nie siła napędowa którą jesteście Wy wszystkie, komentujące moje poczynania i zapiski. Weszłam do tej społeczności i poznałam wiele wspaniałych kobiet, godnych naśladowania Pań domu, kochaj
Obraz
W świątecznym klimacie O uciekającym wciąż czasie nie będę się rozpisywać bo mam wrażenie, że dotyka to zjawisko nie tylko mnie i przypuszczam, że nie tylko dla mnie jest bolesnym. W tym roku jednak, udało mi się z nim troszkę powalczyć i znaleźć go w tak zwanym między czasie a co za tym idzie dopilnować wszystkiego - przemyśleć każdy szczegół i o nim nie zapomnieć w przedświątecznym szaleństwie. Próbowałam pobawić się w świąteczny SAL zaproponowany przez blog ŚWIĄTECZNY SAL 2010 , nie odważyłam się jednak tam zgłosić gdyż obawiałam się braku czasu. Jednak nie odmówiłam sobie przyjemności wyhaftowania tej choineczki, zupełnie bez szczególnej potrzeby, po prostu rzekłabym, że z potrzeby serca i piękna... Kolejną rzecz którą udało mi się przygotować przed świętami, jest serwetnik. Cóż, siła wyższa spowodowała, że ten który towarzyszył nam ostatnimi czasy musiał zostać zmieniony gdyż przestał pasować do wyremontowanego wnętrza. Przyzwyczailiśmy się do jego obecności, okazał się być niezbę
Obraz
Najserdeczniejsze życzenia Wpadłam na moment żeby złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, mam nadzieję, że spędzicie je w rodzinnej i ciepłej atmosferze pachnącej piernikami i świątecznymi potrawami. Odpoczywajcie i do zobaczenia wkrótce !!!
Obraz
Praca wre... Mimo nieprzewidzianych i niezbyt przyjemnych doznań, które miały miejsce wczoraj, życie musi toczyć się dalej dlatego maszyna świąteczna wprowadzona w ruch ciągle w nim pozostaje. Jak zwykle pozostała po tym wszystkim lekcja nie znasz dnia ani godziny dlatego najbardziej cieszę się tą chwilą w której jestem a ze wzruszeniem wspominam te które minęły... Dobrze, dosyć mądrości - teraz czas na smakowitości. Na stronie wszystkim z pewnością znanej Penelopy znalazłam przepis na kruche ciasteczka z żurawiną. Spodobały mi się bardzo gdyż przypominają swoim wyglądem biscuity który bardzo lubię. Postanowiłam i zrobiłam, dorzucę jeszcze, że są pyszne !!! Ja zamiast żurawiny dodałam mieszanki do keksa ;-)) też pasuje a ciasteczka są wyśmienite, jak zwykle, znikają za szybko. Przepis polecam a znajdziecie go TUTAJ . Kolejne ciacha które chce polecić to pierniczki a la katarzynki , czyli miękkie i aromatyczne. Znalazłam je na Nieco Dzienniku który odesłał mnie do bloga Moje Wypieki i
Obraz
Świąteczna maszyna ruszyła W tym roku udaje mi się zmieścić w czasie pomimo tego, że ciągle mi go brakuje. Nie zapomniałam o wysłaniu kartek świątecznych, a i o drobiazgach które tworzą całość też nie zapomniałam. Rozpoczęłam również ciasteczkową produkcję korzystając z przepisów znalezionych na Waszych stronach. Reniferki powstały dzięki foremce zakupionej wraz z innymi w Ikea, pojechałam po nie specjalnie ale efekt jest niczego sobie. Zaraz po wyjęciu z piekarnika, mój synek jadł oczywiście tylko reniferki reszta jest chyba zbyt powszednia w kształtach dzięki czemu została nietknięta. Przepis na te maślane ciasteczka pochodzi ze strony W moim świecie tak , polecam, łatwe i szybkie w przygotowaniu, pyszne w jedzeniu. Ozdobiłam parę mandarynek w oczekiwaniu na zakup pomarańczy ;-) a w ramach relaksu i odstresowania od świątecznej krzątaniny, pojechaliśmy w plener posłuchać ciszy Jutro kolejny pełen pracy dzień a na dodatek to urodziny mojego synka. Jak zwykle zacznę bardzo wcześnie ran
Obraz
Domowym sposobem Może trochę nie w temacie świąt a może jednak bo zrobiłam sobie prezent...bardzo podobają mi się te scrapbookingowe cudeńka, nie mogę się na nie napatrzeć ale jakoś do tej pory nie miałam odwagi żeby spróbować. Pewnego dnia odwaga się pojawiła, kupiłam dwa arkusze papieru i czekałam aż pojawi się wena. Nie oczekiwałam od siebie cudów w tym temacie ale wczoraj rano, wena wygoniła mnie z łóżka już o 6.20 i zaczęłam działać. Najśmieszniejsze jest to, że wszystko działo się jakby poza mną, ręce same dobierały dodatki, jakby same przycinały się kartki, klej chwytał ekspresowo wszystko i oto co powstało. A dlaczego domowym sposobem ? Ponieważ profesjonalne miałam tylko ozdobne papiery, nie nam się na nich ale podobno bardzo dobrej firmy. Reszta dodatków pochodzi z mojego szwalno-pasmanteryjnego zaplecza a pasuje wszystko do siebie bo oscyluje wciąż wśród podobnej gamy kolorów, po prostu tych które bardzo mi się podobają, które razem ze sobą świetne współgrają i dlatego wśród
Obraz
Wzruszająca niespodzianka Praktycznie się nie znamy, kiedyś przez zupełny przypadek trafiłam na jej bloga poszukując wzorów monogramów dla haftu krzyżykowego. Zaintrygował mnie , znalazłam na nim to czego szukałam i do tego, bardzo miłą atmosferę. Napisałam komentarz bo w ten sposób zwykle wyrażam swój zachwyt i tak to się zaczęło…potem Ona odwiedziła mnie, też coś jej się spodobało…i od słowa do słowa narodziła się rozmowa…a potem wpadłyśmy jednocześnie na ten sam pomysł…ja miałam pewne obawy czy wypada, Ona za to, wychowana w innym świecie zapytała wprost: „czy możesz mi podać swój adres?” Bardzo mnie zaskoczyła swoim pytaniem, przyznam,że w pierwszej chwili się zawahałam a dzisiaj podziwiam w swoim domu jej pracę i kreatywność. Wczoraj rano, znalazłam w mojej skrzynce małą przesyłkę…specyficzny, bardzo dobrze mi znany charakter pisma…znany mi bo moje koleżanki Francuzki piszą praktycznie tak samo, jakby uczył je ten sam nauczyciel (kiedyś nawet się zastanawiałam jak to moż
Obraz
Ku Świętom !!! Jako że haftowanie zawładnęło ostatnio moim wolnym czasem, sprawiłam tę oto poduszeczkę. Ni to biscornu, ni to świąteczna ozdoba, w każdym razie bardzo spodobał mi się wzór i poczułam ogromną chęć na zobaczenie tego w trzecim wymiarze. I oto jest !!! A reniferek czerwono nosy ??? Podbił serducho mojego synka i prosto z półki sklepu Home and You trafił do jego pokoju. Tymczasem jednak wykorzystałam go po kryjomu do moich zdjęć bo bardzo wpasował się i w kolorystkę i w temat. Jeżeli chciałybyście sprawić komuś prezent w postaci tej poduszeczki, szukajcie jej w Wylęgarni u Fabuleuse
Obraz
Choinka inna niż wszystkie Tak, jakiś czas temu, przechodząc obok sklepu Dziecko, mój syn zwrócił uwagę na informację o choinkowej zabawie z firmą Lego. Zabłysnęły mu oczki, weszliśmy, wzięliśmy ulotkę i okazało się, że mamy dużżżżżooo czasu bo aż do 10.12....ale czas ma to do siebie, że strasznie szybko leci, co gorsza okazało się, że przeleciał tak szybko, że nasza choinka nie miała szans dorosnąć...trzeba było zakasać rękawy i wziąć się gromadnie do pracy. Rezultat okazał się być imponujący a co najważniejsze, choinka powstała i została dowieziona do sklepu na czas czyli dzisiaj :-)) Ozdób choinkowych jeszcze nie mam, nawet jeszcze nie mam na nie pomysłu ale co najważniejsze została zrobiona choinka, myślę, że ona pociągnie za sobą tę lawinę świątecznych pomysłów... oby
Obraz
Smacznego !!! Już kiedyś o nich pisałam, wśród etykiet znajdziecie jedną zatytułowaną pyszności tam ukrywa się przepis na te maleństwa. Lubię je robić gdyż nie wymagają ode mnie całego dnia poświęcania im uwagi. Jak to mawiała moja mama, robi się je jedną ręką. Smacznego !!! To takie przedsmak świąt ;-))
Obraz
Po odwiedzinach Każdy z nas czeka na niego każdego roku i choć doskonale wiemy w jaki sposób pracuje Święty Mikołaj, z biciem serca wypatrujemy z samego rana choćby małego drobiażdżku pod poduszką czy łóżkiem...Dorośli zwykle ścigają go po sklepach kilka dni przed jego odwiedzinami a dzieci z wypiekami na twarzy o nim opowiadają i na głos wyrażają swoje marzenia...to taki miły dzień, pretekst aby na chwilę się zatrzymać, wysiąść z tego pędzącego pociągu i skupić się na małych radościach, gestach, na tradycji, żeby tego nie zaprzepaścić i nie pozwolić aby codzienność to pochłonęła a ona jakby tylko na to czekała. Im jestem starsza tym mocniej wiem, że takimi dniami, okazjami czy chwilami trzeba się cieszyć i mimo, iż moja mama nie opowiada mi już o Świętym Mikołaju, lubię o nim myśleć tak jakby na prawdę istniał.
Obraz
Krzyżyki po królewsku Tak bardzo ostatnimi czasy stały się modne, że każda z nas chce mieć je u siebie w domu. Nadają szyku pomieszczeniu i swego rodzaju klasy. Do tej pory spod moich rąk wyszła tylko jedna haftowana korona, zrobiłam ją przy okazji wakacyjnej wymianki zorganizowanej przez Obsejsa Kasiulka. Piękna była ale ja bardzo nie lubię powielać tej samej rzeczy, wolę szukać nowej i z nią się mierzyć. Wreszcie znalazłam, nie jedną ale kilka, pomimo niezbyt dobrej jakości wydruku wzoru, zabrałam się do pracy, ich uroda nie pozwoliła mi z nich zrezygnować.
Obraz
Mój mały Adwent czyli oczekiwanie na przyjście. Dom przygotowuję do radosnej nowiny, dlatego jest aktualnie pozbawiony ozdób i natłoku dekoracji. Chcę poczuć zmianę, przejście, chcę aby codzienność świąteczna różniła się od tej nie świątecznej. Żeby nadać trochę koloru tej zimowej inscenizacji i aurze która ostatnio zapanowała w moich wnętrzach, poniżej moja ukochana lawenda - prezent od mojej kreatywnej i pomysłowej koleżanki, która po wielu miesiącach wreszcie mnie odwiedziła i jak zwykle nie zapomniała o małym drobiażdżku. Od Skrzynka